Mecz niepokonanych w tym sezonie drużyn wzbudził bardzo duże zainteresowanie. Obie drużyny wystąpiły w najmocniejszych składach. Oczekiwano na wielkie starcie i duże emocje. Nie zawiedli się. Poziom meczu był wysoki, emocji także sporo. Od początku. Oprócz świetnych akcji w ataku, obronie, bloku, asów, były także błędy. Jastrzębianie przeważali szalę na swoją stronę w końcówkach, które rozgrywali po mistrzowsku. No i mieli w swoich szeregach francuskiego bombardiera Stephena Boyera oraz dyrygenta z tego kraju Benjamina Toniuttiego, który wybrany został najlepszym graczem spotkania. Resoviacy we wszystkich setach walczyli z zębem, prezentowali się z dobrej strony, prowadzili kilkoma punktami, w trzecim nawet sześcioma, mieli piłki setowe, ale nie wykorzystali tych bardzo dobrych okazji.
Resovia rozpoczęła świetnie starcie na zagrywce, w bloku, obronie i ataku; prowadziła 5:2 i 8:4. Po jastrzębskiej stronie szalał w ataku Stephen Boyer, Trevor Clevenot zagrał asa, Tomasz Fornal zablokował Jakuba Buckiego i gospodarze prowadzili 10:8. Jakub Kochankowski zablokował Boyer, Cebulj obił blok miejscowych, Torey Defalco zaserwował asa, dołożyła blok ona przeważała 15:13. Oba zespoły szachowały się zagrywką, mocną i flotami. Popełniały także błędy. Trafił serwem Bucki i było 23:21 dla gości. Po tym jak Wiśniewski zagrał w siatkę resoviacy mieli piłkę setową, ale Klemen Cebulj zepsuł serwa. Po jastrzębskiej stronie dwukrotnie popisał się bombowymi zagrywkami Boyer rozstrzygając losy seta, w którym Asseco Resovia, która grała lepiej na dystansie, miała lepszy atak i przyjęcie .Żal tej partii.
Po krótkiej Kozamernika 7:4 w drugiej odsłonie przeważała Resovia i utrzymywała 3-punktowy dystans do faworyzowanego rywala (10:7, 13:10, 14:11). Jastrzębie szybko zlikwidowało straty (15:15). Cebulj palnął z drugiej piłki na 17:15. Jastrzębie wyrównało. Raz, drugi i trzeci (21:21). Po zbiciu Tomasza Fornala 22:21 przeważali podopieczni trenera Marcelo Mendeza. Wyrównał Cebulj, ale Bucki zepsuł zagrywkę, Fornal popisał się kiwką i miejscowi mieli piłki setowe (24:22). Pierwszą rzeszowianie obronili, ale Cebujl nie trafił piłką z zagrywki w boisko i drużyna z Jastrzębia prowadziła w meczu 2:0.
Resoviacy po asowej zagrywce Kochanowskiego rozpoczęli trzeciego seta od prowadzenia 6:1. Posiadali inicjatywę (7:2, 9:5 i 11:7, 13:8). Trochę mniej widoczny Defalco podwyższył na 15:9. Tak wysoko w tym meczu rzeszowianie nie prowadzili. Po ataku Defalco przeważali 18:12, po kolejnych udanej akcjach 19:14, 20:16. Jastrzębie rzuciło się do odrabiana strat. Mocno zagrywało, było czujne na siatce. Resovia stanęła. Straciła szybko całą przewagę (20:20). Znów o wyniku zadecydowała końcówka. Po błędzie na zagrywce Jurija Gladyra Resovia miała setbola (24:23). Nie wykorzystali go. Tymczasem dwa potężne serwisy na rzeszowską stronę posłał Jan Hadrava przesądzając o zasłużonym zwycięstwie 3:0 swojej drużyny.
Asseco Resovia nie może przełamać trwającej już od kilku meczów złej passy w pojedynkach z Jastrzębskim Węglem. Może w rewanżu się uda...
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia 3:0 (26:24, 25:23, 26:24)
Jastrzębie: Toniutti, Boyer 16, Fornal 14, Wiśniewski 4, Gladyr 7, Clevenot 7, Popiwczak (libero) oraz Hadrava 5, Tervaportti 1, Szymura 1. Trener Marcelo Mendez.
Asseco Resovia: Drzyzga 2, Bucki 13, Defalco 11, Kochanowski 7, Kozamernik 5, Cebulj 14, Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Muzaj, Potera. Trener Giampaolo Medei.
Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Maciej Kolendowski. Widzów: 3112. MVP: Benjamin Toniutti.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
