Atak Golloba przeszedł do legendy
Historia cyklu Grand Prix jest nierozerwalnie związana z Wrocławiem. To właśnie na Stadionie Olimpijskim w 1995 roku odbyła się pierwsza runda nowego formatu wyłaniania indywidualnego mistrza globu. Elitarne rozgrywki wracały na Dolny Śląsk również przez dwa kolejne sezony. Światowa czołówka ponownie zagościła we Wrocławiu w 1999 roku. Podobnie jak cztery lata wcześniej, ze zwycięstwa cieszył się Tomasz Gollob. Jego manewr w finale zawodów doczekał się miana jednej z najbardziej spektakularnych akcji w historii żużla. Polski mistrz przez cztery okrążenia napędzał się po zewnętrznej za plecami Jimmy'ego Nilsena. Na ostatnim wirażu Gollob ściął do krawężnika, następnie odbił się od bandy i na linii mety okazał się szybszy od Szweda o błysk szprychy.
– Wszystko było zaplanowane, rozrysowane. Jazda we Wrocławiu wymagała wówczas od zawodnika myślenia, mądrości. Przed startem wszystko sobie poukładałem w głowie. Jimmy mi pomógł, jadąc na jednym z wiraży po twardym odcinku toru, ale i tak musiałem dołożyć od siebie szczyptę szaleństwa. Bez tego bym nie wygrał – mówił w 2020 roku Gollob na łamach portalu WP Sportowe Fakty.
Zwycięstwa wielkich mistrzów
Triumfatorzy Grand Prix na Stadionie Olimpijskim to istny panteon gwiadz światowego żużla: Gollob, Tommy Knudsen, Greg Hancock... W 2000 roku do tego grona dołączył jeden z najwybitniejszych zawodników wszech czasów, czyli Tony Rickardson. Szwed sześciokrotnie zostawał indywidualnym mistrzem świata i pod tym względem może się z nim równać jedynie Nowozelandczyk Ivan Mauger.
W sezonie 2000 Polacy nie odegrali we Wrocławiu pierwszoplanowych ról. Najlepszy z Biało-Czerwonych – Gollob – zakończył udział w turnieju w półfinale. Po wygraną pomknął tego dnia wspomniany wcześniej Rickardsson. Na podium stanęli także Amerykanin Billy Hamill oraz Brytyjczyk Chris Louis.
Początek ery Grand Prix Europy
Pierwsze pięć rund Indywidualnych Mistrzostw Świata we Wrocławiu rozgrywano jako Grand Prix Polski. W latach 2004-2007 na Stadionie Olimpijskim walczono natomiast o wygraną w Grand Prix Europy. Turniej w sezonie 2004 zakończył się małym zaskoczeniem, bo za takie należy uznać zwycięstwo Bjarne Pedersena. W finale kibice wspierali najmocniej Jarosława Hampela, który w tamtym okresie występował w miejscowym Atlasie Wrocław. Ostatecznie „Mały” musiał zadowolić się drugim miejscem.
W 2004 roku indywidualnym mistrzem świata został Jason Crump, dla którego był to pierwszy z trzech triumfów w cyklu Grand Prix. Australijczyk do ostatniej rundy toczył pasjonujący bój z Tonym Rickardssonem, którego pokonał o zaledwie trzy punkty. – To nie przypadek, że do tytułu mistrza świata w 2004 roku doprowadziły mnie konsekwencja i siła połączone z tym, że po raz pierwszy od siedmiu czy ośmiu lat nie optowałem za tym, żeby startować w każdych możliwych zawodach – powiedział po latach Crump.
Nowa era Stadionu Olimpijskiego
Betard Sparta wróciła na wyremontowany Stadion Olimpijski na początku sezonu 2017. Kilka miesięcy później na wspomnianym obiekcie odbyły się żużlowe zawody w ramach Igrzysk Sportów Nieolimpijskich The World Games 2017. Rok później Wrocław był gospodarzem pierwszej edycji Speedway of Nations. Największe emocje wzbudził jednak powrót na Dolny Śląsk cyklu Grand Prix. Poprzedni turniej w ramach Indywidualnych Mistrzostw Świata odbył się we Wrocławiu w sezonie 2007.
W 2019 roku kibice oglądali pasjonujące zawody, które przez wielu ekspertów zostały uznane za jeden z najciekawszych turniejów w historii Grand Prix. Wyścigi obfitowały w ciekawe akcje i walkę do ostatnich metrów. W obecności ponad 12 tysięcy kibiców triumfował Bartosz Zmarzlik, który rozpoczął wtedy marsz po swój pierwszy w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata.
Pandemia koronawirusa w 2020 roku doprowadziła do poważnych zmian w pierwotnym kalendarzu Grand Prix. Gospodarzami były tylko cztery miasta, a w każdym z nich odbyły się po dwie rundy. Sezon został zainaugurowany na Stadionie Olimpijskim i zaczął się od triumfu Artioma Łaguty. Bliski spełnienia swojego marzenia był wrocławianin Maciej Janowski, który ostatecznie musiał zadowolić się drugą pozycją. Kapitan Betardu Sparty na zwycięstwo przed własną publicznością nie musiał jednak czekać zbyt długo. Dzień później „Magic” nie miał sobie równych.
W 2021 roku we Wrocławiu dzielił i rządził Zmarzlik, który wygrał oba turnieje Grand Prix rozgrywane na Stadionie Olimpijskim. Dwa lata temu elitarny cykl po raz ostatni gościł na Dolnym Śląsku, a z triumfu cieszył się zawodnik miejscowej Sparty Daniel Bewley.
Na Stadionie Olimpijskim triumfy święciły największe tuzy światowego speedwaya – Tomasz Gollob, Tommy Knudsen, Greg Hancock, Tony Rickardsson, Bjarne Pedersen, Jason Crump, Nicki Pedersen, Bartosz Zmarzlik, Artiom Łaguta, Maciej Janowski. Czy w tym roku do tego grona dołączy nowe nazwisko?