SG Flensburg Handewitt - Łomża Vive Kielce 31:30 (14:14)
Łomża Vive: Wolff (1-60 min, 13/44 = 30 %) – Fernandez 5, Olejniczak – Kulesz 6, T. Gębala, Sićko – Karacić 3, D. Dujszebajew 2 – A. Dujszebajew 2, Vujović 1 – Moryto 1 (1), Gudjonsson 2 – Karaliok 7 (1), Tournat 1. Trener: Talant Dujszebajew.
Flensburg: Burić (1-37 min, 6/23 = 26 %), Bergerud (37-60 min, 7/20 = 35 %) - Wanne 5 (2) – Johannessen 4, Mensah Larsen 4 – Gottfridsson 5, Holpert, Møller 3 – Rod 6, Semper 2 – Svan 2 – Hald Jensen. Trener: Maik Machulla.
Karne. Flensburg: 2/2. Łomża Vive: 2/3 (Bergerud obronił rzut Gudjonssona).
Kary. Flensburg: 4 minuty (Rod, Hald Jensen po 2). Łomża Vive: 2 minuty (Gębala po 2).
Sędziowali: Mirza Kurtagic, Mattias Wetterwik (Szwecja).
Widzów: 0.
Przebieg: 1:0, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:5, 5:5, 5:6, 6:6, 6:7, 7:7, 7:9 (‘19), 10:9 (‘21), 10:10, 11:10, 11:11, 12:11, 12:13, 13:13, 13:14, 14:14 – 16:14, 16:15, 17:15, 17:16, 18:16, 18:19 (‘39), 19:19, 19:20, 20:20, 20:21, 21:21, 21:22, 22:22, 22:24 (‘45), 23:24, 23:26 (‘47), 25:26, 25:27 (‘51), 28:27 (‘56), 28:28, 29:28, 29:29, 30:29, 30:30, 31:30 .
W piątym meczu Flensburg po raz pierwszy pokonał kielczan. Tradycji stało się jednak zadość – pojedynek był bardzo zacięty.
W kieleckim zespole, poza Cezarym Surgielem, Sebastianem Kaczorem i Miłoszem Wałachem, którzy zostali w Kielcach, nie zagrał drugi trener Krzysztof Lijewski, który od pierwszego w tym sezonie meczu PGNiG Superligi ma problemy ze stopą. W zespole gospodarzy zabrakło kontuzjowanych obrotowych, Johannesa Golli i Jacoba Heinla. Trener Maik Machulla nie zaryzykował wystawienia nowego kołowego, Słoweńca Domena Sikoska Pelko, który trenuje z zespołem dopiero od kilku dni. Dlatego momentami na obrocie pojawiali się nominalni rozgrywający wicemistrzów Niemiec. Flensburg, w barwach którego w poprzednim sezonie grał Michał Jurecki, zagrał w 14-osobowym zestawieniu.
Wszystkie cztery rozegrane dotychczas mecze pomiędzy tymi zespołami były niezwykle zacięte, trzy kończyły się remisami, w jednym kielczanie wygrali jednym golem.
Środowy mecz ze względów sanitarnych był rozgrywany bez udziału kibiców, co zawodnicy gospodarzy na pewno odczuli, szczególnie tyczy się to ciszy na słynnej Trybunie Północnej, zwykle najgłośniejszej w Bundeslidze.
Początek meczu należał dla Władysława Kulesza. Rozgrywający Żółto-Biało-Niebieskich potężnymi rzutami z dystansu zdobył pierwsze trzy bramki dla swojego zespołu. Bardzo dobrze na lewym skrzydle spisywał się jedyny, pod nieobecność Surgiela, nominalny lewoskrzydłowy kieleckiego zespołu Angel Fernandez, który w pierwszej połowie oddał cztery rzuty, wszystkie skuteczne i miał dwie ładne asysty.
ZOBACZ>>> Alex Dujszebajew po Flensburgu: Mieliśmy możliwości, żeby wygrać [VIDEO]
W pierwszej fazie spotkania zespół z Kielc wychodził na jedno-, dwubramkowe prowadzenie, a gospodarze doprowadzali do remisu. Dostawali do tego okazje po błędach lub nieskutecznych rzutach naszych zawodników, których nie było wprawdzie przesadnie dużo, ale każdy kończył się błyskawicznym kontratakiem i bramką. W ataku pozycyjnym rywali często powstrzymywał Andreas Wolff, który w pierwszej półgodzinie meczu bronił z 36-procentową skutecznością.
W 22 minucie ekipa z Flensburga wyszła na prowadzenie (11:10), a potem obie drużyny je sobie na zmianę odbierały. Pierwsza połowa zakończyła się dobrze znanym z meczów między tymi ekipami remisem.
Na początku drugiej połowy nasi zawodnicy popełnili dwa proste błędy i trafienia Magnusa Roda dały gospodarzom pierwsze w tym spotkaniu dwubramkowe prowadzenie. Nasi jednak szybko wyrównali, a od 39 minuty znów zaczęli wychodzić na minimalną przewagę, mimo że w bramce Flensburga dobrą zmianę od 37 minuty dał Torbjoern Bergerud. Jednak mistrzowie Polski zbyt łatwo tracili bramki, szczególnie dziurawy był środek defensywy, nasi zawodnicy dawali się łatwo ogrywać w sytuacjach jeden na jednego.
Ale że dobrze wyglądał w tym okresie atak polskiego zespołu, a szczególnie akcje z Artiomem Karaliokiem, który w drugiej połowie trafił sześć razy (w całym meczu siedem bez pomyłki), trafiał też drugi kielecki Białorusin, Kulesz, to długo, jeśli nie było remisu, to prowadzili nasi. W 47 minucie, po pięknym wykończeniu wrzutki przez Igora Karacicia po podaniu Alexa Dujszebajewa, Łomża Vive Kielce prowadziło już różnicą trzech bramek – 26:23. Wydawało się, że sprawy idą w dobrym kierunku.
Niestety, nastąpił okres nieskuteczności naszych graczy, spowodowany w dużej mierze świetnymi interwencjami Bergeruda. W 56 minucie miejscowi wyszli na 28:27 i zespół z Kielc już na prowadzenie nie wrócił. Była jeszcze szansa, do remisu 30:30 doprowadził Kulesz. Ale Flensburg odpowiedział szybką bramką Gorana Sogarda Johannessena, przy której znów zaspała nasza defensywa,a rzut Kulesza 17 sekund przed końcem był bardzo niecelny.
ZOBACZ>>> Angel Fernandez: Zabrakło dobrej obrony, szczególnie w końcówce
W pierwszym w tym sezonie meczu Ligi Mistrzów nasi szczypiorniści prezentowali się momentami dobrze, rozgrywali bardzo widowiskowe i skuteczne akcje, ale kilka przestojów w zdobywaniu bramek oraz mało aktywna postawa obrony zadecydowały o porażce.
W sobotę, 19 września, o godzinie 13.15, Łomża Vive Kielce gra wyjazdowy mecz PGNiG Superligi z Górnikiem Zabrze, a w przyszłą środę, 23 września, na pierwszy w tym sezonie mecz Ligi Mistrzów w Hali Legionów przyjeżdża węgierski MOL-Pick Szeged.
W innych meczach grupy A: Mieszkow Brześć - Vardar 1961 Skopje 24:22 (12:10), MOL-Pick Szeged - Paris Saint Germain HB - przełożony, FC Porto - Elverum Handball - mecz w czwartek.
Grupa B: Celje Pivovarna Lasko - Aalborg Hand-bold 29:31 (16:15), HBC Nantes - Telekom Veszprem 24:28 (10:11), Motor Zaporoże - Barca, PPD Zagrzeb - THW Kiel - mecze w czwartek.
ZOBACZ SKRÓT MECZU
ZOBACZ>>> Handballowa ofensywa Eurosportu. Przez 6 lat europejska piłka ręczna na jednej antenie
ZOBACZ>>> Knajpy, strzelnica, budowlanka, sklep... W co inwestują piłkarze ręczni
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
- Covid u rywala Łomża Vive Kielce. Mecz Ligi Mistrzów pod znakiem zapytania
- Talant Dujszebajew zabierze do Flensburga 17 zawodników
- Oceniliśmy zawodnik Łomża Vive Kielce za mecz z Sandrą Spa Pogonią Szczecin. Są dwie "ósemki"
- Można już kupować bilety na finału Pucharu Polski z udziałem Łomża Vive Kielce
- Aginagalde zadecydował o wygranej Bidasoy, bramki Janca i Cindricia dla Barcelony
- Pogromca Orlen Wisły Płock rozbity w Kielcach. Kontuzja Surgiela, debiut Thrastarsona [ZDJĘCIA]
- Byłaś/byłeś na meczu Łomża Vive Kielce - Sandra Spa Pogoń Szczecin? Znajdź się na ZDJĘCIACH
- Wyjątkowy pojedynek po meczu Łomża Vive Kielce - Sandra Spa Pogoń Szczecin - Andreas Wolff kontra Bogdan Wenta [ZDJĘCIA, VIDEO]
- Trener Rafał Biały po meczu z Łomża Vive Kielce: Wyciągnę konsekwencje
- Arkadiusz Moryto: Nastawialiśmy się na trudny mecz...
- Daniel Dujszebajew po meczu: Wykonaliśmy swoją pracę
- Talant Dujszebajew: Czarek Surgiel prawdopodobnie złamał rękę
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?