Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy półfinał Kamila Majchrzaka w cyklu ATP Tour. Polak lepszy od Włocha Lorenzo Musettiego

Tomasz Dobiecki
Kamil Majchrzak
Kamil Majchrzak Fot. Mariusz Kapa³A / Gazeta Lubuska
Kamil Majchrzak po raz pierwszy w karierze wystąpi w półfinale imprezy z cyklu ATP Tour. Zawodnik LOTOS PZT Team osiągnął tę fazę w turnieju ATP Tour 250 w Pune (pula nagród 493 870 dol.), pokonując w piątek rozstawionego z numerem drugim Włocha Lorenzo Musettiego 6.2 6:7 (5-7), 6:4.

- Cieszę się, że osiągam coraz lepsze wyniki i poprawiam szybko swój ranking. To są powody do radości, a przy tym, gram dobry tenis, z którego mogę być naprawdę zadowolony. Po raz pierwszy zagram w półfinale turnieju ATP i się z tego bardzo cieszę, ale to też jest dopiero półfinał. Wiadomo, że każdy startuje w turnieju po to, żeby odnieść w nim zwycięstwo, a do tego jeszcze muszę wygrać tu dwa mecze – powiedział Majchrzak, który po awansie do półfinału w Pune powinien przesunąć się w okolice 77-78. miejsca w rankingu ATP Tour, najwyższego w karierze.

- Przed tym sezonem ze sztabem trenerskim wskazaliśmy najważniejsze cele. Przede wszystkim był nim powrót do Top 100 rankingu ATP i w poniedziałek mi się to udało, a teraz powinienem wskoczyć do ósmej dziesiątki. To ważne, bo wyższy ranking może mi dać miejsca w głównych drabinkach bez konieczności gry w eliminacjach. Ale też zapewni prawo gry we wszystkich imprezach Wielkiego Szlema, a to był drugi cel na ten rok, który już teraz udaje mi się realizować. Bardzo chciałbym też w tym sezonie zdobyć pierwszy tytuł w turnieju ATP Tour, ale na razie może nie zapeszajmy – dodał.

Dotychczas najlepszym wynikiem Kamila w ATP Tour był ćwierćfinał osiągnięty w imprezie tej samej rangi w Sofii, pod koniec września ubiegłego roku. Tam poniósł porażkę w zaciętych trzech setach z Serbem Filipem Krajinoviciem, wówczas 37. na świecie.

W ostatni poniedziałek 26-letni Polak, po blisko dwuletniej przerwie, wrócił do czołowej setki rankingu ATP Tour, w którym był już notowany na 83. pozycji we wrześniu 2019 roku. Obecnie zajmuje w niej 95. miejsce, a młodszy od niego o siedem lat Musetti jest 66. na świecie. Było to ich pierwsze spotkanie.

Od początku meczu obaj pewnie utrzymywali swoje podania, do szóstego gema, W nim Majchrzak, który od tego roku jest zawodnikiem Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki, wykorzystał już pierwszą w meczu okazję do przełamania rywala. Chwilę później powiększył prowadzenie na 5:2, a po 30 minutach wypracował pierwszego setbola, przy serwisie Włocha. Wykorzystał go rozstrzygając pewnie losy pierwszej partii wynikiem 6:2.

W drugiej obaj tenisiści wygrywali konsekwentnie swoje podania i doszło do tie-breaka, a ten nie układał się od początku korzystniej dla Musettiego. 19-letni Włoch wygrał go 7-5, a Kamil obronił wcześniej dwie piłki setowe od stanu 3-6.

Po godzinie i 31 minutach mecz rozpoczął się na nowo, a w decydującym secie dalej zawodnicy konsekwentnie pilnowali swoich serwisów. Przełom nastąpił w dziewiątym gemie, w którym Majchrzak miał dwa „break pointy” i wykorzystał drugiego z nich. Potem, prowadząc 5:4 sam był w opałach, ale wyszedł obronną ręką z 15-40, doprowadzając do równowagi.

Kolejne wymiany przyniosły trzy piłki meczowe, z których trzecia przyniosła zwycięstwo Kamilowi i pierwszy półfinał w cyklu ATP Tour, po dwóch godzinach i 13 minutach wyrównanej walki.

W sobotę zawodnik LOTOS PZT Team spotka się z również z rozstawionym graczem, a będzie nim Fin Emil Ruusuvuori (nr 6.) lub Czech Jiri Vesely, który od stycznia jest zawodnikiem BKT Advantage Bielsko-Biała.

Majchrzak doskonale rozpoczął sezon. Już w pierwszym tygodniu wygrał bez straty seta trzy mecze w polskiej drużynie startującej w ATP Cup. W Sydney zdobywał zawsze pierwszy punkt kolejno w spotkaniach z Grecją, Gruzją i Argentyną, a w tym ostatnim pokonał w świetnym stylu 44. na świecie Federico Delbonisa. Na kilka godzin przed rozpoczęciem rywalizacji w półfinale z Hiszpanią otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19 i następne 8 dni spędził w pokoju hotelowym.

Przez chorobę nie mógł wystartować w eliminacjach do wielkoszlemowego Australian Open, w których miał być najwyżej rozstawiony. Jednak dosłownie przed ich rozpoczęciem, zwolniło się miejsce w głównej drabince i Majchrzak poleciał do Melbourne. Tam, ponownie bez straty seta, wyeliminował bardziej doświadczonego Włocha Andreasa Seppiego. Dopiero w drugiej rundzie poniósł pierwszą porażkę w sezonie, przerywając z Australijczykiem Alexem de Minaurem, rozstawionym z numerem 32.

- Cieszę się, że start sezonu w moim wykonaniu wygląda tak dobrze. Nie spodziewałem się, że będzie mi się aż tak świetnie wszystko układać. Choć z drugiej strony mam świadomość, że na to zapracowałem, bo bardzo solidnie przepracowałem okres przygotowawczy do nowego sezonu. Nie było łatwo, bo poprzedni zakończyłem z problemami z nadgarstkiem, ale najważniejsze, że wszystko udało mi się skutecznie wyprowadzić na prostą – powiedział zawodnik LOTOS PZT Team.

- Na pewno jestem zadowolony ze swojego tenisa, poprawiłem w nim parę elementów i to przynosi efekt praktycznie od pierwszego tegorocznego występu. Jedynie pechowe było zakażenie koronawirusem, które zostawiło ślady w moim organizmie, co było widać w trakcie moich meczów w Melbourne. Ale po Australian Open wykonałem znowu kawał solidnej pracy, żeby wzmocnić się fizycznie i kondycyjnie przed startem w Pune. No i chyba się udało, bo czuję się tu dobrze i mogę skupić się w pełni po prostu na graniu jak najlepszego tenisa i kolejnych meczach – dodał.

W Indiach wystartował także duet LOTOS PZT Team - Szymon Walków i Jan Zieliński, który w pierwszej rundzie przegrał z Francuzami Sadio Doumbią i Fabienem Reboulem 3:6, 6:7 (5-7). W styczniu reprezentacyjny debel wygrał razem trzy mecze w ATP Cup, w spotkaniach z Gruzją, Argentyną oraz w półfinale przeciwko Hiszpanom (tu na 1-2).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24