- Dla nas nie ma znaczenia, czy jesteśmy z przodu czy z tyłu. Do końca sezonu zostało jeszcze sześć kolejek i musimy podchodzić do każdego meczu po kolei, co staramy się robić. Gramy u siebie i mimo, że termin jest może nieco niefortunny, bo wypada od razu po świętach, to nie zapominamy o stawce tego spotkania. Trenowaliśmy w niedzielę oraz poniedziałek i mam nadzieję, jesteśmy optymalnie przygotowani - mówi szkoleniowiec biało-zielonych. Dodaje przy tym, że mocno liczy na doping lubelskich kibiców, który poniesie jego drużynę do zwycięstwa.
W drodze po wygraną lubliniankom na pewno nie pomoże skrzydłowa Patrycja Królikowska, która w niedawnej potyczce z Pogonią Szczecin naderwała więzadła. - Dograła wtedy do końca, bo myślała, że nie stało się nic groźnego. Po meczu okazało się jednak, że niestety będzie musiała pauzować - przyznaje Lis. Na parkiecie powinna się za to pojawić Aneta Łabuda, która przed świętami wróciła do treningów.
Początek dzisiejszego meczu w hali Globus zaplanowano na godz. 18. Starcie biało-zielonych z Miedziowymi będzie dla obu drużyn zakończeniem III rundy ligowych rozgrywek.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?