Piłkarskie Orły. Angel Rodado: Gra sprawia mi wielką przyjemność

Bartosz Karcz
19.08.2024 krakow,mecz wisla krakow - arka gdynia, nz  garpromdashvili tornike, angel rodado, dobrotka martin, fot. andrzej banas / polska press
19.08.2024 krakow,mecz wisla krakow - arka gdynia, nz garpromdashvili tornike, angel rodado, dobrotka martin, fot. andrzej banas / polska press Andrzej Banas
Angel Rodado ma znakomity początek sezonu. Strzela gola za golem jak natchniony. W sierpniu wprost zdeklasował konkurencję w klasyfikacji strzelców i w Piłkarskich Orłach.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Hiszpan z formą trafił od samego początku. Za Wisłą Kraków w tym sezonie trzynaście meczów w I lidze i europejskich pucharach. We wszystkich zagrał Rodado, który strzelił już dwanaście bramek. Tylko w sierpniu tych trafień było dziewięć. O skali wyczynu Rodado niech świadczy, że z siedmiu bramek, jakie „Biała Gwiazda” zdobyła w tym sezonie ligowym, sześć jest autorstwa jej najlepszego strzelca. Z piętnastu, jakie zdobyła natomiast w rozgrywkach europejskich w tym sezonie, sześć to zasługa Rodado. Trudno się dziwić, że Hiszpan wybierany był Piłkarzem Miesiąca w I lidze zarówno w lipcu, jak i ostatnio w sierpniu.

- Tak, zdecydowanie w mojej karierze to jeden z najlepszych startów w sezonie. Czuję się bardzo dobrze na boisku, wiele mi wychodzi, strzelam bramki. Jestem w tym momencie po prostu szczęśliwy - mówi nam Angel Rodado.

Hiszpan tak ciągnie Wisłę, że niektórzy zastanawiają się czy wytrzyma tempo, czy nie powinien dostać nieco oddechu. On sam na ten temat opowiada z uśmiechem: - Oczywiście jak się kończy mecz, to normalne, że czuję się zmęczony, ale szybko się też regeneruję. Gram dużo, ale to wszystko jest pod kontrolą. Trener zresztą dużo ze mną o tym rozmawia. Pewnie przyjdzie taki moment, że dostanę trochę czasu, żeby odpocząć w jakimś meczu. Najlepiej w takim, gdy do przerwy będziemy prowadzić 4:0 i będą mogli wtedy pograć inni… Prawda jest jednak taka, że ja naprawdę bardzo dobrze się czuję na boisku. Mam pełne zaufanie od trenera i chcę grać, strzelać bramki, pomagać drużynie wygrywać.

Patrząc ostatnio na grę Angela Rodado, można wręcz dojść do wniosku, że on po prostu bawi się na boisku świetnie. Hiszpan nawet tego nie ma zamiaru kryć, bo mówi: - To prawda, sprawia mi to wielką przyjemność. Są momenty, że naprawdę razem z moimi kolegami po prostu bawimy się piłką. Myślę, że są coraz dłuższe momenty, gdy prezentujemy dobry futbol, ale oczywiście nie możemy zapominać, że zabawa zabawą, ale na koniec muszą przyjść też wyniki, wygrane. Jak ich nie ma, to jestem po prostu zły.

Zły miał prawo być wiślak po meczu w Kołobrzegu, gdzie Wisła tylko zremisowała z Kotwicą 1:1. „Biała Gwiazda” miała mnóstwo sytuacji, ale strzeliła tylko jednego gola, którego autorem oczywiście był Rodado. Po końcowym gwizdku mówił nam: - Mieliśmy swoje okazje, to prawda, ale też trzeba oddać było w tym meczu, że obrońcy Kotwicy, ich bramkarz wykonali naprawdę dobrze swoją pracę. Oczywiście, powinniśmy wykorzystać te okazje, ale graliśmy nieskutecznie, a w niektórych sytuacjach ich bramkarz bronił po prostu znakomicie.

Wisła w Kołobrzegu grała pierwszy mecz już po zakończeniu swojej europejskiej przygody. Teraz będzie mogła skupić się przede wszystkim na rozgrywkach ligowych, ale Angel Rodado mocno podkreśla wartość startu w europejskich rozgrywkach. Mówi na ten temat: - To doświadczenie było dla nas bardzo ważne, bardzo inspirujące i takie, które pomoże nam być jeszcze lepszym. Graliśmy naprawdę dobre mecze w Europie, mieliśmy w nich mnóstwo wiary w siebie, w swoje możliwości. Oczywiście, nie zawsze wygrywasz. Tak jak teraz w lidze w Kołobrzegu, gdzie zremisowaliśmy. Oczywiście, nie był to nasz najlepszy mecz, ale takie też czasami się przytrafiają. Pewnie przy takiej grze, przy tylu sytuacjach wygralibyśmy dziewięć na dziesięć takich spotkań. Cóż, to był akurat ten jeden. Mamy tylko remis po nim.

W rozgrywkach I ligi trwa obecnie przerwa na mecze reprezentacji. Po niej Wisła znów ruszy rytmem grania co trzy dni, bo musi zacząć odrabiać zaległości. Angel Rodado uważa jednak, że to żaden problem dla tej drużyny: - Mamy już to doświadczenie z gry co trzy dni, bo tak wyglądał prawie cały początek tego sezonu. To doświadczenie pozwoli nam odpowiednio się przygotować gdy znów za moment przyjdzie nam grać co trzy dni. Wiemy, że rywale będą chcieli nam się mocno postawić, jak każdy w tej lidze. Jak choćby właśnie Kotwica w tym ostatnim meczu, ale postaramy się zacząć z tym radzić i wygrywać.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Postawił na Rosję, teraz gra za darmo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24