Pasją do piłki zaraził go ojciec – fan Górnika Zabrze. W rodzinnej Czerwionce kopał tylko przez pół roku, gdy miał 7 lat. – To mały klub, więc biegałem z 3 lata starszymi chłopakami – wspomina. Następnie obecnie jeden z kluczowych zawodników Stali Rzeszów, rozwijał się w grupach młodzieżowych Górnika Zabrze. - Tato, gdy usłyszałam o naborze przywiózł mnie na trening i tak woził przez praktycznie całą szkołę podstawową – opowiada Michalik.
Damian był jedną z wyróżniających się postaci w swoim roczniku. W końcu w 2011 roku wywalczył w barwach Górnika Zabrze wicemistrzostwo Polski juniorów starszych. Sam został wybrany najlepszym zawodnikiem tego turnieju. Pojawiły się ciekawe oferty z Polski, ale także z.... Niemiec – konkretnie z Herthy Berlin. Pośredniczył w tym Michael Bemben, były piłkarz Górnika Zabrze, ale także m.in. VfL Bochum. – Otworzyła się szansa. Miałem zaproszeni na testy, rozmawiałem nawet jakieś dwie godziny z kimś z Herthy, ale... Górnik nie chciał mnie puścić – mówi Damian.
– Żałuję tego, że wtedy nie udało mi się wyjechać. Nawet gdybym nie zrobił kariery w Niemczech to wróciłbym do Polski z fajnym doświadczeniem – podkreśla błyskotliwy pomocnik. Niestety, Michalik nie przebił się do kadry pierwszej drużyny Górnika. Jako młody chłopak szybko zobaczył, jaka przepaść dzieli piłkę młodzieżową i seniorską.
Pierwsze wypożyczenie do Ruchu Radzionków było bardzo pechowe. Na początku przygody w 1-ligowym Radzonkowie zerwał torebkę stawową. Z wyleczeniem kontuzji borykał się dość długo, bo w Ruchu nie mógł liczyć na fachową pomoc. Nie było tam też płynności finansowej. Niespecjalnie wiodło mu się też w Kolejarzu Stróże, gdzie większym zaufaniem obdarzani byli doświadczeni zawodnicy. Dobrze wspomina grę w Polonii Bytom, której pomógł uniknąć degradacji z 1 ligi.
Występował też w Gwarku Ornontowice, Zawiszy Bydgoszcz, Olimpii Grudziądz, GKS-ei Katowice, Rakowie Częstochowa, aż latem 2019 roku trafił do Stali Rzeszów. Ma 30 lat, trzyma wysoką formę i ma szansę na debiut w Ekstraklasie. Najpewniej to marzenie spełni w barwach Stali Rzeszów. – Świetnie się tu czuje, czuję wsparcie wielu ludzi. Dobrze czuje się tu moja rodzina: żona i dwóch synów – przekonuje Damian. W Stali Rzeszów niczego mu nie brakuje. Nie chodzi tylko o płynność finansową. – Mamy świetny sztab szkoleniowy, opiekę medyczną. Obciążenie treningowego są dostosowane pod każdego zawodnika w indywidualny sposób. W Stali wszystko jest robione profesjonalnie i cały zespół jest ambitny, zorientowany na to, by walczyć o wyższe cele. Pracują tu mądrzy ludzie – opisuje Michalik.
Damian przed niedzielnym meczem z z Odrą Opole (wygrana 4:2) odebrał od nas nagrodę – medal – za zwycięstwo w wrześniowym notowaniu rankingu Piłkarskich Orłów. – Dziękuję, cieszę się. Ostatnio taką nagrodę dostałem jako junior – mówił po odebraniu medalu.
Ranking „Piłkarskie Orły” wyłania najlepszego strzelca miesiąca zarówno w skali ogólnopolskiej, jak i wojewódzkiej oraz najlepszą strzelczynię miesiąca w skali kraju.
W rankingu uwzględniane są bramki strzelone w roku kalendarzowym przez piłkarzy i piłkarki grających w polskich klubach na poziomie Ekstraklasy, Ekstraligi, 1, 2, 3 ligi oraz Pucharze Polski, a także europejskich pucharach.
Zdobyte bramki zostaną pomnożone przez odpowiedni współczynnik, który zależy od poziomu rozgrywek. Dla PKO BP Ekstraklasy i ekstraligi kobiet wynosi on x2, dla 1 ligi - x1,75, 2 ligi - x1,5, 3 ligi - x1, zaś dla rozgrywek Pucharu Polski - x2, a europejskich pucharów x2,5.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?