„Piłkarskie Orły” – Lubelszczyzna. Triumfator odebrał medal. Strzelać nie przestał [WIDEO]

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Wideo
od 16 lat
Najlepszym strzelcem marca w województwie lubelskim został napastnik Lublinianki, Jarosław Mazur. – Trzy strzały, trzy bramki w dwanaście minut, jakoś wpadło – cieszy się 20-latek, który odebrał już swój pamiątkowy medal.

Hat-tricka zapewniającego mu triumf w marcowym rankingu, snajper zanotował w spotkaniu z Unią Tarnów. Lublinianka, której skład tworzą przede wszystkim juniorzy, przegrywała już 0:6. Wtedy z ławki wszedł Jarosław Mazur i zdobył trzy bramki (w 78., 82. i 90. minucie spotkania). – Bardzo dobrze wspominam ten mecz, w końcu to były moje pierwsze gole na trzecioligowych boiskach. A przecież jeszcze pół roku wcześniej grałem w okręgówce – mówi młody napastnik, który do zielono-biało-czerwonych dołączył zimą z Sygnału Lublin. – Przychodząc do Lublinianki nie wiedziałem, czy będzie to dobry krok. Nie wiedziałem, co mnie tu czeka. Spodobało mi się jednak na czwartym poziomie rozgrywkowym w kraju i staram się dawać- od siebie drużynie jak najwięcej. Przygodę z drużyną „Dumy Lublina” traktuję jako pewien sprawdzian – wyjaśnia snajper.

W starciu z Unią Mazur jeszcze wszedł z ławki, ale już kolejny mecz, zremisowany 0:0 z Chełmianką Chełm rozpoczął w wyjściowej jedenastce. Na początku kwietnia niedoświadczona drużyna z „Koziego Grodu” pojechała do Krakowa na mecz z Wieczystą. W składzie głównego faworyta do awansu zagrali między innymi: Radosław Majewski (były reprezentant Polski), Danys Faworow (występujący swego czasu w rozgrywkach Ligi Konferencji UEFA z Zorią Ługańsk) czy Emmanuel Kumah (wcześniej zawodnik Wisły Kraków).

Wieczysta prowadziła już 7:0, ale honorowe trafienie dla Lublinianki zanotował właśnie Mazur, znowu pełniący rolę zmiennika. – Bramka z Wieczystą Kraków chyba nawet bardziej mnie cieszyła niż wspomniany wcześniej hat-trick z Unią Tarnów. To było duże przeżycie móc zagrać przeciwko zawodnikom, którzy w piłce osiągnęli naprawdę dużo – komentuje 20-latek.

Kolejne dwa mecze „Duma Lublina” również przegrała (0:2 z Wisłoką Dębica i 2:3 z rezerwami Korony Kielce). Rywale musieli się jednak sporo namęczyć, aby zwyciężyć zielono-biało-czerwonych. Kilka miesięcy wcześniej nie było nawet pewnym czy ci rozpoczną rundę wiosenną. Z powodu kłopotów finansowych klubu z zespołem pożegnała się większość ówczesnego składu. Dołączyli młodzi, obiecujący, którzy grają za darmo. Na boisku pomaga im weteran klubu, Tomasz Brzyski. Póki co jest ciężko. – Mamy świadomość, że porażki będą się zdarzać. Podchodziliśmy do rozgrywek tak naprawdę nie wiedząc, co nas czeka. W sparingach występowało tak wielu zawodników, że nawet nie mieliśmy kiedy się lepiej poznać. Z meczu na mecz wszystko wygląda jednak lepiej. Jestem przekonany, że jeszcze coś w tej lidze namieszamy. Czym dalej w las, tym będzie tylko lepiej – wierzy Mazur.

Aktualnie, siedemnasta w lidze Lublinianka, ma sześć punktów straty do zajmowanej przez zespół z Wiązownicy pozycji trzynastej, ostatniej dającej utrzymanie. Do końca sezonu zostało jeszcze dziewięć kolejek. Szanse w teorii zatem są. – Wszystko wyjdzie w praniu. Ostatnie mecze napawają optymizmem, że jednak jesteśmy w stanie uratować trzecią ligę – twierdzi młody napastnik.

W sobotę „Duma Lublina” podejmie na Wieniawie wciąż walczącą o awans, choć znajdującą się ostatnio w słabszej formie, Avię Świdnik. Być może niedługo obydwa zespoły zmierzą się raz jeszcze. Warunek jest jednak. W półfinałe Okręgowego Pucharu Polski Avia pokonać musi Świdniczankę. W finale czeka już bowiem Lublinianka, która w pierwszym półfinale okazała się lepsza od Lewartu Lubartów (1:0).

Przed tym meczem sporo ludzi nas skreślało. Ja jednak wierzyłem, że uda nam się awansować do finału – przypomina Mazur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Piłkarskie Orły” – Lubelszczyzna. Triumfator odebrał medal. Strzelać nie przestał [WIDEO] - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24