"Piłkarskie Orły": Mateusz Wzięch po raz kolejny strzela gola wyjątkowej urody. "Powinniśmy znajdować się w czołówce ligi"

Nasz ranking „Piłkarskie Orły” ma wyłaniać najlepszego strzelca w danym miesiącu w skali ogólnopolskiej i wojewódzkiej oraz najlepszą strzelczynię miesiąca w skali kraju. W rankingu pod uwagę brane są bramki strzelone w danym roku kalendarzowym przez piłkarzy i piłkarki grających w polskich klubach na poziomie Ekstraklasy, Ekstraligi I, II, III ligi oraz w Pucharze Polski, a także w europejskich pucharach. Zdobyte bramki zostaną pomnożone przez odpowiedni współczynnik dla:

• Ekstraklasy i Ekstraligi - x2
• I ligi - x1,75
• II ligi - x1,5
• III ligi - x1,
• dla Pucharu Polski - x2
• europejskich pucharów - x2,5

Zawodnik Noteci Czarnków znowu uplasował się na pierwszej pozycji w rankingu "Piłkarskich Orłów". Nie minęła połowa miesiąca, a 26-letni napastnik strzelił już cztery gole. Jego drużyna może zapewnić sobie awans na dwie kolejki przed końcem sezonu. Wystarczy, że druga w tabeli Nielba Wągrowiec straci punkty w najbliższym spotkaniu z Polonią 1912 Leszno. Warto dodać, że Noteć otrzyma w 32. serii gier trzy punkty, ze względu na walkower z Victorią Skarszew,

Na drugiej pozycji znajduje się Miłosz Kowalski, który w ostatnim meczu z Unią Swarzędz (3:0) strzelił dwie bramki. Zwycięstwo Jaroty to duży krok w kierunku utrzymania. Na duże słowa uznania zasługuje również trafienie Mateusza Wzięcha - zawodnika Sokoła Kleczew w meczu z KP Starogardem Gdańskim (1:2).

Ponadto, 21-letni pomocnik strzela bardzo ważne bramki, które często dają Sokołowi punkty. Tak chociażby było w 7. kolejce, gdy podopieczni trenera Łukasza Cichosa podejmowali Świt Skolwin. Wzięch strzelił decydującą bramkę na 2:2 w 74. minucie.

- Wiadomo każda bramka cieszy i z każdego gola jestem dumny. Jeżeli bramka daje mojej drużynie jakąś zdobycz punktową to radość jest podwójna - powiedział zawodnik Sokoła.

Kolejną ważną bramkę zdobył w wyjazdowej rywalizacji z Jarotą Jarocin. Wówczas Wzięch wpisał się na listę strzelców w 68. minucie, doprowadzając do remisu.

W naszej ocenie najładniejszą bramkę strzelił w spotkaniu z Bałtykiem Gdynia (2:1). Pomocnik Sokoła wykorzystał zamieszanie przed polem karnym, zwiódł kilku obrońców i oddał precyzyjny strzał w dolny róg bramki.

Gdy strzelasz gole to albo ważne, albo wyjątkowej urody. Gdzie siebie widzisz w perspektywie kolejnych sezonów - czujesz się gotowy na podjęcie nowych wyzwań?

- Gotowym na wyższy poziom rozgrywkowy trzeba być zawsze. Na wyróżnienie się trenuje i gra. Kiedy ta szansa nadejdzie? Tego nie wiem, ale jak już wspominałem muszę być ciągle gotowy oraz czujny.

Na początku rundy wiosennej wygrywaliście mecz za meczem. Jaki był przepis na sukces w postaci tak znakomitej passy?

- Z pewnością wpływ na tą passę miał mecz wyjazdowy w Środzie Wielkopolskiej kiedy to wróciliśmy z wyniku 0:2 i zdołaliśmy wygrać ten mecz 3:2. Późniejsza wygrana z Olimpią Grudziądz pokazała, że możemy walczyć z każdym w tej lidze i podbudowani zwycięstwami z mocnymi drużynami wygrywaliśmy mecz za meczem.

Po tych zwycięstwach przyszedł też kryzys. Bywało ciężko - w jakim aspekcie najbardziej się rozwinąłeś w obecnym sezonie?

- Na pewno poprawiłem grę w defensywie oraz grę głową. Wiadomo, że zawsze jest coś do poprawy i krok po kroku chciałbym każdy gorszy mankament w swojej grze poprawiać tak, aby drużyna czerpała ze mnie jeszcze więcej korzyści.

Jak oceniasz sezon z perspektywy drużyny. Dało się wycisnąć więcej, powalczyć o czołówkę, podium, czy to miejsce odpowiada Waszemu poziomowi?

- Zdecydowanie dało się wycisnąć więcej z naszej drużyny, mamy tyle potencjału w drużynie oraz tak jakościowych zawodników, że powinniśmy znajdować się w czołówce ligi.