Filip Marchwiński jest ostatnio w świetnej dyspozycji. Pomocnik Lecha Poznań strzelił dwa gole w dwumeczu z Djurgardens w Lidze Konferencji Europy, trafił także w spotkaniu z Widzewem w ramach PKO BP Ekstraklasy.
To był gol z gatunku stadiony świata. Po idealnej wrzutce Niki Kwekweskiriego lechita wyskoczył dynamicznie do piłki i przepięknym strzałem głową pokonał bramkarza Widzewa.
– Niezbyt często zdarza mi się pokonywać bramkarzy uderzeniami głową, ale dziś tak się stało. Dobrze się czułem na boisku kolejny raz, gra sprawia mi wielką radość
– powiedział Marchwiński po meczu w Łodzi.
Kajetan Szmyt z Warty Poznań zrobił natomiast akcję, którą niektórzy eksperci porównują do szarży Leo Messiego. Pomocnik Zielonych oszukał dwóch stoperów Lechii Gdańsk, zwiódł Kuciaka i wpakował piłkę do bramki obok bezradnego bramkarza Lechii. Warto dodać, że był to jego premierowy gol w ekstraklasie.
- Zdarzyły mi się już takie bramki na treningach, więc myślę, że w końcu ta ciężka praca przełożyła się na mecz. Pomaga mi pewność siebie, którą miałem już jako dziecko. W ostatnim czasie złapałem już trochę więcej doświadczenia, najpierw w pierwszej lidze w Polkowicach, a teraz w Warcie dostawałem coraz więcej szans. Trochę czekałem na tę bramkę. Pracowałem, żeby ją zdobyć, natomiast nie było to dla mnie głównym celem. Sądzę, że dzięki temu w końcu udało się wpisać na listę strzelców. Dzięki temu, że trener Dawid Szulczek mi zaufał i wierzy w moje umiejętności, mam większą pewność i stąd moje decyzje na boisku są lepsze
- mówił po meczu młodzieżowiec Warty.
- Te minuty, które dostaje teraz od trenera Dawida Szulczka, to nie jest prezent. On sam sobie to wypracował i to się szanuje. To nie było tak, że gra dlatego, że jest młodzieżowcem. Przepis się zmienił, a on mimo to przekonuje do siebie trenera
- stwierdził w programie "Magazyn Ekstraklasy" portalu "Meczyki.pl", komentator piłkarski Wojciech Jagoda.
- Wywalczył to sobie sam, bo na to zasługuje. Pierwszy moment, kiedy zwróciłem na niego uwagę, to była pierwsza kolejka: grał wtedy przeciwko Patrykowi Kunowi. Boziu drogi, ależ on go wtedy skręcił. Wydaje mi się, że w tym jednym meczu gracz Rakowa Częstochowa przegrał więcej pojedynków, niż w całym sezonie
- dodał Jagoda
Teraz młodzi piłkarze Lecha i Warty będą mieli szansę wykazać się w reprezentacji młodzieżowej. Trener Michał Probierz powołał ich na towarzyskie mecze kadry U-21 z Austrią (24.03) oraz Albanią (27.03). Warto dodać, że Szmytem bardzo interesuje się Lech Poznań. Nie wykluczone, że latem dojdzie do transferu między poznańskimi klubami.
Warta Poznań - Lechia Gdańsk 2:0. Lekko, łatwo i przyjemnie....
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?