Piłkarz Lecha Poznań z pierwszą asystą w narodowej reprezentacji Szwecji. Jesper Karlstroem zrobił to z łatwością [wideo]

Szwecja od falstartu rozpoczęła tegoroczne eliminacje do mistrzostw Europy w Niemczech. Ekipa prowadzona przez selekcjonera Janne Anderssona w pierwszym spotkaniu, które odbyło się w piątek (24 marca), przegrała aż 0:3 z kadrą Belgii. Trzy dni później zmazała plamę, po rozbiciu reprezentacji Azerbejdżanu. Szwedzi zwyciężyli aż 5:0, a asystą popisał się piłkarz Lecha Poznań, Jesper Karlstroem. "Szef" zrobił to przy trafieniu na 3:0, kiedy to bramkę zdobył Viktor Gyoekeres, który na co dzień występuje w Coventry City. Warto dodać, że pomocnik Kolejorza przebywał na boisku przez zaledwie 8 minut, gdy w 71. minucie gry zmienił Emila Forsberga.

Zobacz też: Kibice Lecha Poznań głodni sukcesu w europejskich pucharach. Mecz z Fiorentiną ponownie obejrzy komplet publiczności

Karlstroem przebojem przedarł się przez defensywę Azerów, wszedł w pole karne, wystawiając Gyoekeresowi piłkę praktycznie do pustej bramki. Dla niego była to pierwsza asysta w narodowych barwach Szwecji.

Oprócz Karlstroema na boisku przebywał jeszcze jeden zawodnik znany nam z ekstraklasowych boisk. Na prawej stronie obrony w szwedzkiej kadrze wystąpił broniący barw Pogoni Szczecin, Linus Wahlqvist. Ten rozegrał pełne 90 minut zarówno w poniedziałkowej konfrontacji z Azerbejdżanem, jak i piątkowym starciem z reprezentacją Belgii.

"Szef" był jedynym lechitą, który został powołany do reprezentacji Szwecji podczas marcowego zgrupowania. Janne Andersson postanowił tym razem pominąć Mikaela Ishaka oraz Filipa Dagerstala, którzy w zeszłym roku wybierali się już na mecze reprezentacyjne.

Szwedzi z dorobkiem trzech punktów po dwóch meczach zajmują trzecie miejsce w grupie F. Na pierwszej pozycji plasują się Austriacy z sześcioma punktami, a na drugim miejscu wspomniani wcześniej Belgowie z trzema "oczkami". Bez dorobku punktowego w tej grupie są na razie Azerowie i Estończycy.