Jurecki złamał kciuk w 50 minucie meczu Ligi Mistrzów z Rhein-Neckar Loewen w Mannheim. Oddał rzut i uderzył dłonią w głowę obrońcy, Iliji Abutovicia. Pierwsze diagnozy mówiły, że przerwa w grze "Dzidziusia" może potrwać od półtora do ponad trzech miesięcy. W pesymistycznym wariancie Jurecki mógłby już nie zagrać w barwach PGE VIVE, bo mógłby nie zdążyć z powrotem na boisko do końca sezonu, a po nim zmienia barwy klubowe na niemiecki SG Flensburg-Handewitt.
Jednak po operacji poznańscy lekarze przychylili się do bardziej optymistycznego wariantu i zapowiadają powrót do treningu po okresie sześciu do ośmiu tygodni.
TURBODZIDZIUŚ, CZYLI MICHAŁ JURECKI W TURBOKOZAKU
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?