Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pingpongistka KTS Enea Siarki Tarnobrzeg Li Qian: Po mistrzostwie Europy myślałam o... zakończeniu kariery

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
- Olimpiada to dla mnie najważniejszy turniej w życiu. Marzyłam o niej od dziecka - mówi nam Li Qian, 41. w historii plebiscytu zwycięzca. Pingpongistka KTS Enea Siarki Tarnobrzeg zapewnia: - Mamy z trenerem cel - Tokio 2020 i skoro wróciło zdrowie to jestem nastawiona pozytywnie.

Sukces z Alicante osiągnęłaś życiową formą, czy to była raczej niespodzianka?To była duża niespodzianka. Można powiedzieć, że forma była naprawdę bardzo dobra, przede wszystkim psychiczna, bo przed meczami nie miałam żadnego stresu i w czasie nich też cieszyłam się grą. Po każdej piłce starałam się być zadowolona, nie patrzeć na wynik.

Po mistrzostwie Europy piłkarze albo siatkarze nie mogliby przejść spokojnie ulicą. A jak to jest u ciebie po złocie?Nie miałam takich problemów, tym bardziej, że dwa dni po mistrzostwie wróciłam do domu w Chinach, gdzie teraz mieszkam i trenuję. Po Polski staram się przyjeżdżać na mecze, choć na przykład przed mistrzostwami Europy trenowałam przez miesiąc w Polsce z Kingą Stefańską i trenerem Zbigniewem Nęckiem.

Wracając jednak do sedna pytania to w Polsce tenis stołowy jest jednak zbyt mało popularny. Mam nadzieję, że takie wyniki jak mój, mogą zachęcić kibiców do oglądania naszych meczów.

Przypuszczam, że gdybyś tytuł mistrzyni kontynentu zdobyła w Chinach, to miałabyś kłopot.Oj tak, na pewno (śmiech).

To chyba nie jest przypadek, że kilka tygodni po objęciu kadry Polski przez trenera Zbigniewa Nęcka zdobyłaś ten medal?...
Na pewno nie. Choć dla trenera to też było pasmo niespodzianek, łącznie z propozycją powrotu na stanowisko trenera kadry. Przed mistrzostwami - z pomocą Kingi - wykonaliśmy wiele pracy technicznej i taktycznej, w turnieju trener mi coachował. Dla niego to było bardzo wiele stresu i... radości.

Twój mąż jest trenerem i byłym pingponistą. Jestem przekonany, że wasz 4-letni William już trenował przy stole. Czy ma zadatki na dobrego zawodnika?Nie trenuje na co dzień, choć dwa lata temu zaczęłam o tym myśleć. Ale on cale nie musi pójść za naszym przykładem, ważne by miał technikę i hobby. Na razie widać jednak, że nie lubi tego, więc na sali podgląda innych zawodników, a przede wszystkim bawi się.

Mieszkasz w Baoding, grasz w Tarnobrzegu. Trudno chyba pogodzić życie rodzinne i sportowe. Nie wolałabyś mieszkać w Europie? To naprawdę bardzo trudne tak raz na miesiąc lecieć niemal bez przerwy przez 28 godzin, zmieniać strefę czasową i kilka dni później tyle samo wracać. Dla mnie jednak rodzina jest najważniejsza.
Mąż pracuje w Chinach, więc ja nie mogę żyć z dala od niego i dziecka. Tym bardziej, że sama nie byłabym w stanie opiekować się Williamem, gdyby był ze mną tutaj, bo co chwila mamy wyjazdy, treningi, turnieje i mecze. W Chinach możemy liczyć na pomoc babci. Taki wybór wydawał się nam najrozsądniejszy.

Miałaś niespełna 15 lat gdy pierwszy przyjechałaś do Tarnobrzega i odwróciłaś swoje życie do góry nogami. To był dla ciebie szok? Nie myślałaś po co mi to?Nigdy! Nawet przez moment. W porównaniu do Baoding (ponad milion mieszkańców - przyp. red.) Tarnobrzeg to małe miasteczko, mało ludzi, cicho. To wszystko było dla mnie nowe, ale bardzo ciekawe. Jestem taka, że lubię poznawać nowe miejsca i ludzi. Miałam pozytywne nastawienie. Pierwszy raz przyjechałam do Polski na dwa miesiące i gdy się żegnaliśmy to płakałam, bo bałam się, że już nie wrócę. Dlatego za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Tarnobrzega, bardzo się cieszę.

Najlepszego sportowca, Li Qian, nie było na gali, ponieważ jest  w Portugalii, gdzie w sobotę Enea Siarka rozegra pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzyń ze Sportingiem Clube de Portugal. Dlatego gościliśmy ją wcześniej w naszej redakcji. Statuetkę wręczył jej redaktor naczelny Nowin Stanisław Sowa, zaś wywiad przeprowadził red. Waldemar Mazgaj.

Wręczyliśmy nagrody Najlepszym Sportowcom Podkarpacia w 59. ...

Od początku pobytu w Polsce przyjaźnicie się z Kingą Stefańską. Uczyłyście się razem języka. Kto był lepszym nauczycielem, a kto uczniem?Już na starcie Kinga miała przewagę, bo nieco znała chiński. Więc myślę, że jest i lepszym nauczycielem i uczniem. Ale jak jesteśmy razem to w większości mówimy po polsku. Ale ona dalej się uczy, nawet teraz zaczęła pisać po chińsku, a to naprawdę bardzo trudne. Kinga jednak bardzo lubi się uczyć.

A ty piszesz po polsku?
Tak.

Byłaś na trzech igrzyskach olimpijskich, ale chyba wciąż czujesz po nich niedosyt, bo twój maks to 1/8 finału. W Tokio ucieszy cię tylko medal, czy sukcesem będzie sam awans do „ósemki”?Olimpiada to dla mnie najważniejszy turniej w życiu. Marzyłam o niej od dziecka, odkąd tylko zaczęłam trenować. Na trzech igrzyskach moja forma nie była jednak dobra, bo miałam ogromny stres, bo traktowałam ten turniej chyba za bardzo poważnie. W Chinach się na to mówi, że miałam na plecach ciężki plecak (śmiech). Teraz mam już jednak dużo większe doświadczenie i mam nadzieję, że jak będę mogła zagrać, to mój wynik będzie najlepszy.

Wiem, że po mistrzostwach Europy miałaś przerwę spowodowaną kontuzją. Na tyle poważną, że traciłaś czucie w rękach... Teraz już wszystko okej?Mam nadzieję, że tak. Ten mój problem był ogromny. Lekarz powiedział, że mogłam po tym wszystkim nawet mogłam przestać chodzić. Myślałam nawet o zakończeniu kariery. To była bardzo trudna decyzja i świetnie, że mogłam sobie pozwolić na tak długą przerwę. Dla mnie trudniejsze od treningów i gier są w tej chwili długie podróże.

Jestem niestety coraz starsza. Mamy jednak z trenerem cel - Tokio 2020 i skoro wróciło zdrowie to jestem nastawiona pozytywnie.

Najlepszego sportowca, Li Qian, nie było na gali, ponieważ jest  w Portugalii, gdzie w sobotę Enea Siarka rozegra pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzyń ze Sportingiem Clube de Portugal. Dlatego gościliśmy ją wcześniej w naszej redakcji. Statuetkę wręczył jej redaktor naczelny Nowin Stanisław Sowa, zaś wywiad przeprowadził red. Waldemar Mazgaj.

Wręczyliśmy nagrody Najlepszym Sportowcom Podkarpacia w 59. ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pingpongistka KTS Enea Siarki Tarnobrzeg Li Qian: Po mistrzostwie Europy myślałam o... zakończeniu kariery - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24