Piotr Hallmann powalczy na PGE Narodowym. Wielka gala czy kabaret?

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
Fot. Karolina Misztal
Piotr Hallmann to kolejny zawodnik, którego kibice będą mogli dopingować podczas Narodowej Gali Boksu. Impreza zaplanowana została na 25 maja na PGE Narodowym.

Narodowa Gala Boksu - trzeba przyznać, że nazwa tego wydarzenia robi wrażenie. Pytanie numer jeden, jakie wiele osób sobie dziś zadaje, brzmi jednak: czy ten projekt może wypalić? Marcin Najman, który jest organizatorem imprezy, planuje zrobić na PGE Narodowym w zasadzie... piknik. Poza sportowymi kibicami, zamierza bowiem ściągnąć na trybuny stadionu fanów Edyty Górniak, Liroya czy zespołu Kombii, którzy to uświetnią majowe wydarzenie. Najman deklaruje, że liczy na frekwencję powyżej 50 tysięcy widzów.

Spora grupa osób wątpi w powodzenie tego projektu przez wzgląd na jeden aspekt. Marcin Najman w naszym kraju traktowany jest jako postać tragikomiczna. Wszyscy mają jeszcze przed oczami jego porażki z Mariuszem Pudzianowskim, Przemysławem Saletą czy... Robertem Burneiką, bliżej znanym jako „Hardkorowy Koksu”. Prawdę mówiąc, gdyby organizatorem gali był choćby duet Martin Lewandowski - Maciej Kawulski (właściciele federacji KSW), prawdopodobnie mało kto używałby dziś takich stwierdzeń jak „żart” czy „kabaret” w stosunku do planów Najmana. Bez względu na wszystko, 38-latkowi trzeba dać szansę, tym bardziej, że... sam znowu będzie narażał swoje zdrowie. W jednej z walk skrzyżuje bowiem rękawice z Arturem Binkowskim, urodzonym w Polsce, a wychowanym w Kanadzie pięściarzem.

W karcie walk gali na PGE Narodowym Najman zamierza jednak umieścić nazwiska nie tylko pięściarzy. W akcji zobaczymy również specjalistów od MMA. I tak też 38-letni promotor zwrócił się ostatnio z propozycją do Piotra Hallmanna. Gdynianin długo się nie zastanawiał.

„Mój występ na gali w Warszawie jest już oficjalny. Czy Marcin Ziółkowski byłby dobrym przeciwnikiem?” - napisał Hallmann na Facebooku, zamieszczając zdjęcie z podpisanym kontraktem.

Nazwisko rywala gdynianina nie zostało jednak jeszcze potwierdzone. Negocjacje w tej sprawie trwają. A co do samego Hallmanna, o jego przygodzie z MMA można wiele napisać. Pięć lat temu wydawało się, że czeka go wielka i pełna sukcesów kariera. Kontrakt w UFC był dla niego spełnieniem marzeń. Niestety, za oceanem szybko został sprowadzony na ziemię. Wygrał zaledwie dwie z sześciu walk, a ponadto, został też przyłapany na stosowaniu substancji niedozwolonych. No i musiał wrócić do kraju. Od tego czasu powoli odbudowuje swoją pozycję. Hallmann wygrał dwa ostatnie pojedynki, w tym jeden w barwach rosyjskiej organizacji ACB, dość prestiżowej na europejskim rynku. Co teraz? Wszystko zależy od niego samego.

Gdyby 25 maja doszło do konfrontacji gdynianina ze wspomnianym Marianem Ziółkowskim, to z pewnością Hallmann nie miałby łatwej przeprawy. 27-latek wygrał trzy walki z rzędu i jest gwiazdą organizacji PLMMA.

Dodajmy, że podczas Narodowej Gali Boksu w Warszawie zobaczymy również m.in. Mariusza Wacha (w walce wieczoru), Rafała Jackiewicza, Roberta Talarka, a także Ewę Piątkowską.

TOP Sportowy24: zobacz hity internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Piotr Hallmann powalczy na PGE Narodowym. Wielka gala czy kabaret? - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24