Piotr Nowak przed debiutem w Jagiellonii Białystok: Mecz ma być przyjemnością

- Cztery tygodnie poświęciliśmy na zbudowanie drużyny, podniesienie morale, wkomponowanie młodych zawodników. Cele udało się osiągnąć. Jestem zadowolony z wykonanej pracy. Piłkarze narobili bardzo dużo kilometrów, ale zauważyli, że to przynosi efekty - uważa Nowak i zaznacza, że wyniki ze sparingów nie są dla niego żadnym punktem odniesienia.

- Piłkarze podkreślają, że to jeden z najcięższych obozów, jakie przeżyli. Michał Pazdan mówi, że był zbliżony do obozu Stanislawa Czerczesowa. Jeżeli chcemy być przygotowani na tę rundę to musimy pod każdym względem - również intensywności - wyznał szkoleniowiec Jagiellonii.

- Mamy parę kontuzji (Tiru, Puerto - red.). Przed nami piętnaście meczów, w których musimy udowodnić, że jesteśmy dobrą drużyną. Mnie na pewno jedenaste miejsce nie zadowala. Prowadzimy rozmowy w sprawie transferów. Myślę, że prezes się w tej sprawie wypowie. Ja skupiłem się na przygotowaniu drużyny na piątek - dodał Nowak. - Nie martwię się o psychikę piłkarzy, o podejście do meczu. Po to trenujemy dwa razy mocniej, żeby mecz był przyjemnością.

- Jeśli chodzi o Termalikę to charakterystyka trenera Latala pozwala domyślać się, jak ten zespół będzie grać. Trener Latal wcześniej prowadził Piasta. Miałem okazję przeciw niemu zagrać jako trener Lechii. Trzeba nastawić się na walkę. Musimy zniwelować przewagę fizyczną albo być na równi pod tym względem. Jeśli tak się stanie, to kultury gry i piłkarskich umiejętności mamy na tyle dużo, żeby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść.

- To był jeden z cięższych obozów w moim życiu - szczególnie pierwszy tydzień, gdy mieliśmy trzy treningi dziennie. Dziś już nie odczuwam żadnego zmęczenia - przyznał kapitan Taras Romanczuk. - Trenera jedenaste miejsce nie zadowala. Nas też nie. Myślę, że drużyny z czwartego-piątego miejsca daleko nam nie odjechały. Oby dopisało zdrowie. Mamy młody zespół. W sparingach na pewno wyróżniali się Struski, Wojciechowski czy Tabiś. Fajnie, że wrócił Olszewski. Jak jest w formie to jest dużym atutem.

- Termalica to bardzo dobry zespół. Nie miała szczęścia jesienią. Pamiętam ją z pierwszego meczu. W tej drużynie wyróżniłbym Piotra Wlazło. To motor napędowy, jego musimy wyłączyć z gry - dodał Romanczuk.

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy