Pjongczang 2018. Kop w tyłek od brata dał mu... 33. miejsce. "Pokazał mi, że można"

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Dominik Bury najlepiej poradził sobie z dystansem 15 km techniką dowolną.
Dominik Bury najlepiej poradził sobie z dystansem 15 km techniką dowolną. Pawel Relikowski / Polska Press
Najlepszy z Polaków na 15 km stylem dowolnym był Dominik Bury. Do zwycięzcy stracił siedem sekund. Na ostatnim pomiarze czasu. - Niedosyt jest, ale jestem z siebie zadowolony - podsumował 21-letni biegacz z Istebnej.

Wygrał Dario Cologna. Został pierwszym biegaczem, który zdobył trzy złote medale na tym dystansie (w Soczi w stylu klasycznym, w Vancouver w dowolnym). Oprócz Szwajcara niżej na podium byli Norweg Simen Hegstad Krueger i Rosjanin Denis Spicow. Bury do Cologny stracił 2:27.2 minuty.

- To nie jest duża strata - ocenił Bury. - Tym bardziej, że to igrzyska. Uczestnicy zwykle są w najwyższej formie. Chciałem być w 30. Na trasie słyszałem, że jestem blisko, więc dążyłem do tego za wszelką cenę. Powiedziałem sobie, że nawet jeśli zdechnę, to muszę tego dokonać. Mało brakowało.

Konkretnie - 12 sekund. Jak przyznał, do maksymalnego wysiłku zmotywował go brat, Kamil, który dwa dni wcześniej awansował do ćwierćfinału sprintu. Tylko i aż tyle. - Dostarczył mnóstwo emocji. Zaskoczył nie tylko mnie, ale całą Polskę! - nie miał wątpliwości Dominik, o rok młodszy od brata. - Nie mogłem mu kibicować podczas tamtego biegu. Byłem po chorobie, więc nie chciałem ryzykować. Ale oglądałem w telewizji i dał mi mocnego kopa w d... Pokazał, że można.

Piątkowy bieg nie był jednak ulubionym stylem Kamila. - Nie dość, że to, to jeszcze złamałem kijek - ocenił. Skończył go na 78. miejscu. Na 82. pozycji, był Maciej Staręga. Urodzony w Siedlcach 28-letni zawodnik był rozczarowany swoją formą.

- Jestem w bardzo słabej formie - przyznał Staręga. Wiele rzeczy poszło nie tak. To frustrujące. Może źle zrobiłem, że zmieniłem tak dużo rzeczy w przygotowaniach do igrzysk. Ale nie czuję, żebyśmy od góry mieli plan czteroletni. Żyjemy z zawodów na zawody. Nie mamy bazy treningowej, przed startem na igrzyskach trenowałem na rolkach. Brakuje profesjonalizmu, kogoś, kto nie bałby się tym wszystkim zarządzać.

Ciekawostką biegu był Pita Taufatofua. Reprezentant Tonga jest pierwszym olimpijczykiem, który wystąpił na igrzyskach letnich i zimowych. Dwa lata temu w Rio de Janeiro wystąpił w zawodach taekwondo. W Pjongczangu w biegach narciarskich. Tu także był jednym z najgorszych. Zajął 114. miejsce na 119 startujących (bieg ukończyło 116). Do zwycięzcy stracił 22 minuty i 57 sekund.

W sobotę o godz. 10.30 czasu polskiego w sztafecie pobiegną Polki (Justyna Kowalczyk, Sylwia Jaśkowiec, Ewelina Marcisz i Martyna Galewicz).

Transmisje najważniejszych wydarzeń z ZIO Pyeongchang 2018, w tym starty Polaków w Eurosporcie 1 i Eurosporcie 2. Całe igrzyska w Eurosport Player.

Z Pjongczangu Tomasz Biliński

Szefowa polskiej misji olimpijskiej: Nie cała reprezentacja jest już w Pjongczangu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pjongczang 2018. Kop w tyłek od brata dał mu... 33. miejsce. "Pokazał mi, że można" - Portal i.pl

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24