Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 1:0
Podbeskidzie dzięki wygranej wywiera presję na ostatniej Stali Mielec. Ma nad nią trzy punkty zapasu. Samo zwycięstwo nie przyszło łatwo. "Górale" za sprawą Roginicia mieli tak naprawdę dwie dobre okazje i z drugiej zrobili użytek. Po przechwycie Chorwat oddał strzał marzeń.
Kto po stronie Lecha popełnił błędy? Akcja z 74 minuty wzięła się od straty Lubomira Satki, który pełnił rolę prawego obrońcy. Słowak po podaniu od Bartosza Salamona niepotrzebnie próbował odkleić się od rywala. W efekcie piłka odskoczyła mu na kilka metrów, dopadł do niej Marco Tulio, po czym szybko oddał ją Roginicowi, a ten bez zastanowienia kopnął do celu.
Lech niby przeważał, niby łatwiej wjeżdżał pod szesnastkę, ale był tak naprawdę mało konkretny. Najwięcej zamieszania wywołał Jakub Kamiński. Młodzieżowiec kiwał, strzelał, ale w finalizacji akcji zawsze czegoś mu zabrakło: w pierwszej połowie niepotrzebnie wycofał piłkę do kolegi, w drugiej oddał zły strzał.
Po takim występie obóz Podbeskidzia może powiedzieć jedno: nie zagraliśmy najładniej dla oka, ale walczyliśmy do końca i zrealizowaliśmy cel. Los oddał nam to, co straciliśmy we Wrocławiu (porażka 3:4 ze Śląskiem). Jesteśmy na powierzchni, nie skreślajcie nas.
Lechowi pozostaje spuścić kurtynę milczenia. To dziesiąta porażka w sezonie i zarazem druga w trzecim meczu Skorży.
Piłkarz meczu: Marko Roginić
Atrakcyjność meczu: 4/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?