Mecz Wisła Kraków - Lech Poznań 1:2
Jedyne pocieszenie dla Wisły to gol Jakuba Błaszczykowskiego. Kapitan wszedł na końcówkę i załadował z wolnego, wykorzystując błąd Mickey'a van der Harta. Bramkę celebrował z trenerem Kazimierzem Kmiecikiem i Rafałem Boguskim, dla którego był to ostatni domowy mecz przy Reymonta. Po 15 latach zawodnik żegna się z klubem.
Dla Wisły to siódmy mecz z rzędu bez przełamania. W tym czasie przegrała pięć razy. Po punkcie uzbierała w derbach z Cracovią i w meczu z Legią Warszawa.
Lech zdominował Wisłę zwłaszcza w pierwszej połowie. Często przebywał pod jej bramką, praktycznie w ogóle nie wpuścił jej pod swoją. Tę przewagę udokumentował w 12 minucie. Prowadzenie uzyskał po rzucie rożnym. Trafił Ishak, któremu głową piłkę przedłużył Bartosz Salamon.
Po 28 minutach Ishak poprosił o zmianę. Szwed naciągnął mięsień i nie chcąc ryzykować pogłębienia urazu zszedł z boiska. Jeżeli nie wyzdrowieje na ostatni mecz to sezon skończy z 20 bramkami i 1 asystą w 33 występach. W lidze trafił 12 razy i jest to na dziś trzeci dorobek.
Po zmianie stron Lech tylko potwierdził swoją przewagę. Wynik podwyższył Pedro Tiba, który wszedł dziś z ławki. Jedynym pocieszeniem Wisły po tym meczu jest fakt, że nie spadnie z ligi, co przypieczętował remis Podbeskidzia z Wisłą Płock.
Wszystko wskazuje na to, że Lech nie skończy sezonu na wyższym niż dziewiąte miejsce.
Piłkarz meczu: Jesper Karlström
Atrakcyjność meczu: 5/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?