Mateusz Wieteska dał zapewnił wygraną Legii
W 94. minucie Mateusz Wieteska wygrał pojedynek w powietrzu z Michalem Frydrychem i przy okazji wykorzystał złe wyjście bramkarza Mikołaja Biegańskiego. - Na pewno był to jeden z moich najważniejszych goli. W decydującym momencie udało mi się zdobyć decydującą bramkę więc cieszę się ja, cieszy się drużyna. Z pewnością bardzo tego potrzebowaliśmy, jest… naprawdę spoko - przyznał po meczu kapitan Legii.
W piątkowym meczu Legia szybko objęła prowadzenie, ale po przerwie je straciła. Mistrzowie Polski walczyli jednak do końca o pełną pulę. - Mam nadzieję, że ten mecz będzie początkiem naszej odbudowy. Na zgrupowaniu ciężko pracowaliśmy na to, by wyniki były lepsze. Gra w sparingach mogła na to wskazywać, ale w początek rundy nie weszliśmy tak, jak byśmy chcieli. Mam nadzieję, że to zwycięstwo skieruje nas na właściwą drogę - kontynuował Wieteska.
- Po golu czułem ogromną ulgę Nie miałem miejsca na cieszynkę, bo koledzy szybko mnie dopadli. To bardzo miłe uczucie zdobyć taką bramkę. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie, bo w tym meczu na pewno zasługiwaliśmy na zwycięstwo - zakończył "Wietes".
źródło: Legia Warszawa
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?