PKO Ekstraklasa. Leszek Ojrzyński po meczu Raków - Korona: To było cierpienie z pełną świadomością

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
rks raków częstochowa
PKO Ekstraklasa. - To było cierpienie z pełną świadomością - tak po meczu Raków Częstochowa - Korona Kielce (1:0) powiedział trener gości, Leszek Ojrzyński. Trener powiedział o swoich spostrzeżeniach dotyczących tego spotkania, a także o absencjach w jego zespole.

PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa - Korona Kielce 1:0 (0:0)

- Gratulację dla gospodarzy. Dla nich to były ważne punkty. My tych punktów jeszcze bardziej potrzebujemy. Oni w walce o mistrzostwo, my o utrzymanie - powiedział trener Korony Kielce, Leszek Ojrzyński. - Realizowaliśmy swój plan, bo to było cierpienie z pełną świadomością. W pierwszej połowie zachowaliśmy czyste konto, a w drugiej połowie, z tego co pamiętam, padł jeden strzał i to z rzutu karnego. W pierwszej były trzy i tak się nazbierało łącznie cztery.

- My czekaliśmy na swoją szansę po stałym fragmencie gry, po czterech rożnych trzy razy doszliśmy do głowy. I po jednym celnym strzale dostaliśmy tego karnego. Takie jest życie. Nasz zawodnik był początkowo trzymany za koszulkę, rozkładał ręce z pretensjami do sędziego i potem się okazało, że mu zabrakło dwóch metrów. Gdyby był ustawiony bliżej środka, to inaczej to pole by zaasekurował, a tak to faul. Starał się kopnąć w piłkę, a kopnął w nogę...

- Przy jednym rzucie wolnym słupek uratował gospodarzy - powiedział Ojrzyński. - My goniliśmy. Kontry były, bo wiadomo, że się odkryliśmy, zmieniliśmy ustawienie. Musimy się pozbierać, bo dwóch piłkarzy, którzy dostali żółte kartki pauzują (Sasa Balic i Miłosz Trojak - przyp. red.). Ja też dostałem przy okazji żółtą kartkę za dyskusję za to, że twierdziłem iż Arseonicowi w 39. minucie należała się druga żółta kartka. Wtedy Raków by grał w dziesięciu, ale tak się nie stało.

- Budynek kolorowo się prezentuje, stadion tak samo. Liczebność może troszeczkę większa, nie rozglądałem się dokładnie. Przede wszystkim jednak drużyna jest na najwyższym poziomie - powiedział Ojrzyński pytany o zmiany jakie dostrzega w Rakowie od czasu kiedy on prowadził drużynę spod Jasnej Góry. Obecny trener Korony odpowiadał za wyniki Rakowa przez ponad rok w latach 2008-2009. - Kiedy ja tutaj byłem, to przyszedłem do drużyny, która była na ostatnim miejscu (wówczas II liga zachodnia - przyp. red.). Graliśmy o utrzymanie, wygraliśmy pięć albo sześć meczów z rzędu i się od razu zmieniły cele... Wówczas zapaliło się światełko, że drużyna musi awansować - z taką samą drużyną, która była do spadku. Pamiętamy, prezes nam zniknął i były duże zaległości finansowe. Wiemy jak to teraz wygląda. Kolejne awanse i historia, która trwa do teraz.

- Słabiutko to wygląda jeśli chodzi o punkty - przyznał szczerze Ojrzyński. - Czekamy na przełamanie. Dziś ta sztuka nam się nie udała. Za tydzień następny mecz i zobaczymy. Zawsze nam ktoś ucieka. Jeśli chodzi o personalia to tak bogato u nas nie jest - nie widzieliśmy dzisiaj Petrova; w następnym meczu znowu dwie absencje... Musimy sobie z tym dawać radę. Bartosz Śpiączka też był po trzytygodniowej absencji. Nie miał takiej świeżości i energii. Miał jedną sytuację z głowy, ale szkoda, że trafił w bramkarza. Wiedzieliśmy, że będziemy mieć mało sytuacji, ale szkoda że ich nie wykorzystaliśmy.

- Z pełną świadomością graliśmy Rakowowi dziś pograć. Ivi Lopez czy Bartosz Nowak jeśli chodzi o kreowanie sytuacji to są najlepsi zawodnicy w Polsce. Z takimi dzisiaj graliśmy.

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. Leszek Ojrzyński po meczu Raków - Korona: To było cierpienie z pełną świadomością - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24