Mecz Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1
Wynik mógł być różny. Śląsk miał prawo wygrać wyżej, Cracovia przy odrobinie szczęścia miała prawo powalczyć o odrobienie strat jak z Rakowem Częstochowa (2:2). Ostatecznie punkty jednak zostały we Wrocławiu - zasłużenie.
Śląsk zrobił więcej, żeby wygrać. Stworzył mnóstwo okazji w obu połowach. Dość powiedzieć, że dwa razy przed szansą na gola stanął nawet Piotr Celeban. Po jednym ze strzałów obrońcy piłka obiła poprzeczkę.
Prowadzenie dla Śląska uzyskał Erik Exposito. Hiszpan pierwszy raz w sezonie zagrał od początku i tę okazję wykorzystał. Trafił po świetnym podaniu od Dino Stigleca, które poprzedziło zagranie Krzysztofa Mączyńskiego. Cracovia w tym czasie nie wykorzystała sytuacji Filipa Piszczka - trzech sytuacji.
W drugiej połowie mecz jeszcze bardziej się otworzył. Śląsk podwyższył na 2:0 za sprawą Wojciecha Golli, ale Cracovia złapała kontakt po rzucie karnym. Strzelił Sergiu Hanca, myląc Matusa Putnockiego. Rumun chwilę potem dwa razy uderzał bezpośrednio z... rzutu rożnego, ale słowacki bramkarz już nie dał się zaskoczyć.
Ostatnią bramkę dla Śląska zdobył niezawodny dziś Exposito. Cracovia mogła ponownie złapać kontakt, ale w 84 minucie Hanca nie wykorzystał drugiej jedenastki podyktowanej po ręce Stigleca, który wyleciał z boiska - strzał wyczuł bowiem Putnocky.
Piłkarz meczu: Erik Exposito
Atrakcyjność meczu: 8/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?