Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin – Wisła Płock 2:2. Najlepszy mecz w lidze, ale tylko remis [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Pogoń Szczecin w końcu pokazała dużo jakości w swojej grze. Dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale też błędy w tyłach przesądziły o podziale punktów.

Bez Benedikta Zecha przystąpiła do sobotniego spotkania z Wisłą drużyna Pogoni. Austriak może i nie jest w tym sezonie w najwyższej dyspozycji, ale to lider defensywy i jeden z najlepszych obrońców w PKO Ekstraklasie. Jego brak to duże osłabienie, ale nie nowość. Zastąpił go Mariusz Malec, który kilka tygodni temu grał w podstawowym składzie, ale zastępował Konstantinosa Triantafyllopoulosa.

Brak Zecha to była jedyna roszada w wyjściowym składzie w porównaniu z meczem Pogoni z Wartą Poznań. Trener Jens Gustafsson konsekwentnie trzyma się swoich liderów. I tak jak kibice nie był zadowolony z prezentowanej ostatnio formy, więc czekał na przebudzenie.

Wisła też musiała zagrać bez mocnego punktu defensywy – Steve’a Kapuadiego. Francuz grał pełne mecze w poprzednich kolejkach, ale nabawił się urazu. Trener Pavel Stano zdecydował się na Antona Krywociuka, a bardziej doświadczony Jakub Rzeźniczak pozostał na rezerwie.

Przed meczem kibice Pogoni mocno liczyli na mobilizację Portowców i ich chęć zaprezentowania dobrej piłki, a fani z Płocka wierzyli w kontynuowanie zwycięskiej serii. Wisła w czterech meczach tego sezonu zdobyła 14 bramek, więc mogła się pochwalić najbardziej bramkostrzelną ofensywą.

Szczelność obrony Wisły już w 3. minucie sprawdził duet Sebastian Kowalczyk – Kamil Grosicki. Fajna, szybka akcja, z zejściem do środka – kończył ją strzałem Grosicki, ale bramkarz fantastycznie wybronił.

Po paru minutach niefrasobliwość w tyłach Wisły próbował wykorzystać Luka Zahović, ale wygarnięta piłka nie miała adresata. Były też dwa dośrodkowania, które obrońcy w ostatniej chwili wybijali. W 21. minucie nie zdołali tego zrobić. Kolejna akcja lewym skrzydłem z udziałem Kowalczyka, ale tym razem w pole karne wprowadził Jeana Carlosa. Pomocnik wbiegł, wyłożył piłkę, a Mateusz Łęgowski tylko dostawił nogę. Piłka przy słupku wpadła do bramki.

Po uzyskaniu prowadzenia Pogoń cały czas miała przewagę, ale już nie grała z takim impetem. Wisła to wyczuła, częściej wchodziła z piłką na szczecińską połowę, ale poza jednym strzałem z pola karnego w środek bramki – niczym nie zaskoczyła. Zdecydowanie większe były oczekiwania po grze lidera.

Niestety, zaraz po rozpoczęciu II połowy Pogoń straciła prowadzenie. I niestety, znów po błędzie Dante Stipicy. Przy dośrodkowaniu bramkarz trafił w przeciwnika zamiast piłki i sędzia Daniel Stefański podyktował karnego.

To nie był jedyny błąd Stipicy w meczu. Po paru minutach źle wyprowadził piłkę, goście ją przejęli przed polem karnym i Marco Kolar strzelił w poprzeczkę.

Kurs na zwycięstwo Pogoń uruchomiła po 60. minucie. Wyraźnie ożywiła się gra z przodu. Każda akcja pachniała bramką, ale brakowało wykończenia lub odrobiny szczęścia. W 68. minucie odgryźli się też goście, ale strzał Wolskiego został zablokowany.

Kwadrans przed końcem Pogoń miała rzut rożny. Dośrodkowanie na pierwszy słupek, piłka została przedłużona, obrońcy się zagapili, a piłkę do siatki wbił Zahović.

Pogoń walczyła i była blisko zwycięstwa. Miała okazje na podwyższenie prowadzenia, ale np. przy strzale Zahovicia z 16 m zabrakło centymetrów. A goście nie potrafili zagrozić atakiem pozycyjnym, a uratował ich róg. Tym razem przysnęli defensorzy Pogoni i Anton Krywociuk celnie główkował.

Już w doliczonym czasie gry Pogoń miała trzy bramkowe sytuacje (dwukrotnie wprowadzonemu Pontusowi Almqvistowi brakowało niewiele, by dziobnąć piłkę do siatki), a Wisła była zadowolona z wyniku i już nie chciała nawet zaangażować się do kontry.

Pogoń Szczecin – Wisła Płock 2:2 (1:0)
Bramki: Łęgowski (21.), Zahović (76.) - Wolski (49.), Krywociuk (88.).
Pogoń: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Malec, Mata – Dąbrowski – Carlos (78. Almqvist), Łęgowski Ż (60. Biczachczjan), Kowalczyk (84. Drygas), Grosicki – Zahović (84. Stolarski).
Wisła: Gradecki Ż – Pawlak (76. Kocyła), Michalski, Krywociuk, Tomasik – Rasak (62. Sulek), Furman (84. Kvocera) – Vallo (62. Lesniak), Wolski, Davo – Kolar (62. Sekulski).
Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 9124.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin – Wisła Płock 2:2. Najlepszy mecz w lidze, ale tylko remis [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24