Mecz Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław 1:0
Śląsk niespecjalnie był dziś zainteresowany kompletem punktów. Bo jak inaczej podsumować jego statystykę strzałów. Przed przerwą kopnął raz i to niecelnie. Niewiele lepiej pod tym względem wypadł również po zmianie stron.
Raków atakował zdecydowanie częściej, ale prawie za każdym razem górą okazał się Matus Putnocky. Słowak w pierwszej połowie obronił strzały Daniela Bartla i Felicio Browna Forbesa. W drugiej poradził sobie z bombą Petra Schwarza. W innych akcjach Miłosz Szczepański i Tomas Petrasek kopnęli minimalnie nad poprzeczką, a z piłką po dośrodkowaniu o centymetry minął się Brown Forbes.
Dopiero chwilę przed doliczonym czasem przewaga Rakowa została udokumentowana. Śląsk załatwili rezerwowi. Po dograniu Michała Skórasia okazji nie zmarnował Piotr Malinowski.
Śląsk po raz siódmy z rzędu nie wygrał w lidze. Jego bilans od zwycięstwa z Cracovią (połowa września) to pięć remisów i dwie porażki. W tabeli zajmuje dziewiąte miejsce. Raków ma od niego trzy punkty mniej i jest jedenasty.
Za tydzień Śląsk podejmie Arkę Gdynia. Raków czeka wyjazd do Łodzi na mecz z ŁKS-em. Pauzy zaliczą Igor Sapała i Felicio Brown Forbes, którzy obejrzeli dzisiaj po czwartej żółtej kartce.
Piłkarz meczu: Piotr Malinowski
Atrakcyjność meczu: 4/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?