Kosta Runjaic (trener Legii): "Takiego wyniku nie mieliśmy w naszych planach. Obie drużyny chciały po swojemu rozwiązać to spotkanie, to znaczy utrzymywać się przy piłce, grać pressingiem i próbować ataków. Na początku meczu mieliśmy dobre momenty, ale potem karny, 0:1 - zdarzają się takie sytuacje, które rzutują na przebieg dalszej gry. Po stracie bramki graliśmy zbyt pasywnie, ale drugą połowę rozpoczęliśmy zgodnie z tym, co planowaliśmy. Jednak przeciwnik rzadko dopuszczał nas w pobliże swojej bramki. Drugi gol padł za łatwo i faktycznie zamknął nam mecz. Szukaliśmy jeszcze odpowiedzi dokonując zmian, podjęliśmy ryzyko, ale przy tym zachwiała się nasza organizacja gry i to przyniosło stratę jeszcze dwóch bramek. Porażka w sporcie to coś normalnego i za tę biorę pełną odpowiedzialność, ale w piątek, w następnym spotkaniu, oczekuję o wiele lepszej gry z naszej strony".
Marek Papszun (trener Rakowa): "Gratulacje dla zespołu i dla całej szatni, bo dzisiaj pokazaliśmy, na co nas stać. Jedyny ból, to uraz Szymona Czyża... Mam nadzieję, że nie okaże się aż tak groźny jak to wyglądało w pierwszej chwili. Potrzebowaliśmy tego tygodnia, żeby wreszcie popracować w normalnym mikrocyklu i teraz mamy tego efekty. Mogliśmy wygrać nawet wyżej, ale 4:0 z Legią, to i tak wielkie osiągnięcie". (PAP)
man/ km/ sab/
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?