PKO Ekstraklasa. Cracovia - Śląsk Wrocław 1:2
Śląsk jeszcze w czwartek wieczorem walczył o awans do III rundy el. Ligi Konferencji. Siłą rzeczy dziś trener Jacek Magiera zastosował rotację. W wyjściowym składzie doszło aż do siedmiu roszad. Dla wyniku znów najważniejszy okazał się jednak skrzydłowy Robert Pich, który zdobył drugą bramkę w lidze, a już piątą w nowym sezonie.
To był trudny mecz z perspektywy Śląska. Pich wykorzystał jedenastkę po odgwizdanej ręce Mateja Rodina, ale potem zaczęły się schody. W pierwszej połowie bliski szczęścia był Fabian Piasecki, po którego uderzeniu piłka o metr przeszła od prawego słupka. Cracovia przed przerwą żałowała okazji Filipa Balaja.
W drugiej połowie zawodnicy "Pasów" zasugerowali sędziemu potencjalne trzy (!) jedenastki, ale po analizie VAR nie udowodniono Śląskowi ani zagrania ręką, ani faulu na Sergiu Hance, ani w doliczonym czasie na... Lukasu Hrosso (tu decydująca była kolejność zdarzeń: bramkarz najpierw sfaulował Krzysztofa Mączyńskiego).
Śląsk kończył grę w dziewiątkę. Za dwie żółte kartki w 66 minucie wyleciał Petr Schwarz, a 98 minucie bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał Mark Tamas, który wytargał leżącego Hrosso.
Emocji tych czysto piłkarskich nie zabrakło w samej końcówce. Śląsk podwyższył na 2:0 po akcji zmienników: podał Rafał Makowski, wykończył Erik Exposito. Po chwili odpowiedział im Pelle van Amersfoort. I gdy wydawało się, że Cracovia powalczy o remis, to bliżej kolejnego gola był Śląsk (zepsuta okazja Bartłomieja Pawłowskiego).
Piłkarz meczu: Robert Pich
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?