Mecz Wisła Kraków - Piast Gliwice 1:2
Przy stanie 1:2 Wisła dostała jedenastkę. Sędzia Mariusz Złotek dostał jednak sygnał z wozu VAR i poszedł obejrzeć powtórkę na ekranie. Po niej nie miał wątpliwości - David Niepsuj, autor kontaktowej bramki, próbował go oszukać, padając w stylu typowym dla Miroslava Radovicia. "Nurkowanie" zostało ukarane drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką.
Wiśle ten mecz w ogóle nie podpasował. Szybko straciła bramkę, krótko po przerwie dostała drugą, a w końcówce musiała biegać w dziesięciu. Bogiem a prawdą Piast wykiwał ją po mistrzowsku. Świetnie w polu karnym wypadł Piotr Parzyszek (pięć goli), który głową wykończył dośrodkowania od Mikkela Kirkeskova (pierwsza asysta) i Toma Hateleya (druga asysta).
W 86 minucie Wisła nie wykorzystała najlepszej sytuacji na wyrównanie. Najgorzej zachował się jednak Piast - w 93 minucie. To wtedy nie skorzystał z nieobecności Michała Buchalika w bramce (pobiegł do rzutu rożnego), dopuszczając się spalonego w kontrataku czterech na dwóch...
Dzięki wygranej - przynajmniej na moment - Piast dołączył do ścisłej czołówki. A Wisła ma duży problem. Kolejna porażka z rzędu może sprawić, że wyląduje w strefie spadkowej. Stanie się tak jeśli Arka Gdynia w derbach Trójmiasta pokona Lechię Gdańsk (niedziela, 15:00).
Piłkarz meczu: Piotr Parzyszek
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?