PLK: Ostatni koszykarski akcent przed otwarciem szampanów

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
Piotrhukalo
Przed pomorskimi zespołami, występującymi w PLK, jeszcze jedno wyzwanie w tym roku.

Finisz tego roku nie jest udany dla koszykarzy ze Starogardu Gdańskiego. W ostatnim czasie przegrali trzy mecze z rzędu. Choć może nie jest to bardzo długa seria, to jednak wcześniej ekipie ze stolicy Kociewia nie przytrafiły się nawet dwie porażki z rzędu. Jest zatem powód do niepokoju?

Na pewno drużyny takie jak Asseco Gdynia czy TBV Start Lublin znajdują się absolutnie w zasięgu „Farmaceutów”, więc te porażki kibiców Polpharmy zabolały najmocniej. Środowa - z Polskim Cukrem - już trochę mniej, bo torunianie uchodzą za jednego z faworytów rozgrywek. Niemniej jednak, starogardzianie mogli zrobić zdecydowanie więcej w tej batalii.

- Bardzo źle broniliśmy. Można nawet powiedzieć, że pomagaliśmy rywalom zdobywać punkty - słusznie zauważył Milija Bogicević, szkoleniowiec Polpharmy. - Ale z drugiej strony, pamiętajmy o tym, że Polski Cukier to jest drużyna, która może w tym sezonie zagrać w finale. Na pewno ma takie aspiracje. Pod każdym względem nas przewyższa, zarówno sportowo jak i finansowo. Nawet grając przed własną publicznością, nie uchodziliśmy w tym pojedynku za faworytów - dodaje opiekun koszykarze ze Starogardu Gdańskiego.

Drużyna Bogicevicia będzie miała jeszcze jedną szansę, by w lepszych humorach przywitać Nowy Rok. W sobotę zagra z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski na wyjeździe (początek spotkania o godz. 18.30), czyli z zespołem, który jeden mecz wygrywa, a drugi... przegrywa. I to dosłownie! Od 22 października ostrowianie cały czas grają „systemem” zwycięstwo - porażka. Co zatem wypada na mecz z Polpharmą? Niestety dla „Kociewskich Diabłów” - wygrana. To oczywiście tylko statystyki, ale by ten trend się nie utrzymał, starogardzianie muszą wrócić do stylu, który prezentowali, ogrywając w tym sezonie takie marki jak Stelmet Zielona Góra czy PGE Turów Zgorzelec. Tylko tyle i aż tyle. Innej drogi do zwycięstwa nie ma.

W sobotę w akcji zobaczymy też będących w kiepskich humorach koszykarzy Asseco Gdynia. Podopieczni trenera Przemysława Frasunkiewicza, po świetnym początku sezonu, przegrali sześć z siedmiu ostatnich pojedynków. Po drodze pokonali tylko Polpharmę. A w sobotę nie mają innego wyjścia - muszą celować w zwycięstwo, bo ich rywalem będzie w Gdyni AZS Koszalin, który w tych rozgrywkach ma jeszcze większe problemy niż Asseco (początek spotkania o godz. 18).

Analizując tegoroczne wyniki i tabelę, niemalże niewykonalne zadanie czeka z kolei graczy Trefla Sopot, którzy udadzą się do Włocławka - aktualnego lidera PLK (sobota, godz. 18). Drużyna Igora Milicicia przegrała w tych rozgrywkach tylko dwa spotkania, w tym jedno u siebie - z MKS-em Dąbrowa Górnicza. To jednak zespół, który na tym etapie zmagań, walczy z Anwilem o fotel lidera. A celem Trefla z kolei jest walka o fazę play-off.

Także w sobotę, o godz. 18, o piąte zwycięstwo w sezonie powalczą zawodnicy Czarnych Słupsk. Przed nimi też jednak trudne zadanie, bo wybiegną naprzeciwko drużyny Rosy Radom. Zespół Wojciecha Kamińskiego na razie nie wykorzystuje potencjału, jaki ma. I pozostaje wierzyć, że metamorfoza nie nastąpi w sobotę.

Top Sportowy24: Zobacz hity internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: PLK: Ostatni koszykarski akcent przed otwarciem szampanów - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24