PlusLiga. Cerrad Czarni Radom chcą zakończyć sezon 2018/19 w Bełchatowie. Muszą wygrać z PGE Skrą i przełamać niekorzystną serię

Michał Nowak
Michał Nowak
Cerrad Czarni Radom chcą wygrać w Bełchatowie i zakończyć sezon 2018/19 w PlusLidze na piątym miejscu.
Cerrad Czarni Radom chcą wygrać w Bełchatowie i zakończyć sezon 2018/19 w PlusLidze na piątym miejscu. Joanna Gołąbek
Ostatni wyjazdowy mecz w sezonie 2018/19 czeka dziś siatkarzy Cerradu Czarnych. Radomianie zagrają na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów w drugim pojedynku rywalizacji o piąte miejsce. Jeśli wygrają, to zakończą sezon. W przypadku przegranej czeka ich jeszcze jedno spotkanie. Co ciekawe, od momentu awansu do PlusLigi, radomianie jeszcze w Bełchatowie nie wygrali.

Pierwszy pojedynek rozegrany został w minioną sobotę w Radomiu i po ciekawym pięciosetowym starciu lepsi okazali się radomianie, którzy w rywalizacji do dwóch zwycięstw prowadzą 1:0.

Drugie starcie rozegrane zostanie już dziś, czyli we wtorek, 16 kwietnia. Czasu na odpoczynek i regenerację nie ma więc zbyt wiele. To jednak nie powinien być problem dla żadnej z ekip. Radomski zespół gra o piąte miejsce, ale też... o wolne święta.

- To już jest taki etap sezonu, że decydują kwestie charakterologiczne. Każdy ma bóle i urazy czy mikrourazy. Trzeba pokazać charakter i jechać do Bełchatowa. Jeśli chłopaki chcą mieć wolne święta, to trzeba tam wygrać. Atmosfera w hali w sobotę była bardzo fajna. Wolelibyśmy zakończyć tę rywalizację jednak w drugim spotkaniu, ale jeśli przydarzy się jeszcze jeden pojedynek, to będziemy to wtedy starali się zakończyć na swoją korzyść u siebie. Na pewno lepiej jednak mieć wolne święta i myśleć o przyszłym sezonie - mówił po pierwszym meczu Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom.

W drużynie radomskiej wciąż jest rozgoryczenie po przegranym ćwierćfinale z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie i zmarnowanej szansie na awans do półfinału. Zajęcie piątego miejsca byłoby jednak i tak dużym sukcesem zespołu Cerradu Czarnych, który przed sezonem nie był stawiany w gronie faworytów, a już sam awans do najlepszej szóstki wydawał się być sukcesem.

- Czas na podsumowania jeszcze przyjdzie, ale uważam, że zagraliśmy wyśmienity sezon. Jeśli ktoś we wrześniu zeszłego roku powiedziałby, że w meczu o piąte miejsce pokonamy mistrza Polski, PGE Skrę Bełchatów u siebie, to każdy by się pukał w głowę, a takie są fakty - dodał Prygiel.

Od momentu ostatniego awansu do PlusLigi, obie drużyny grały ze sobą 13-krotnie. Radomianie wygrali do tej pory tylko dwa razy i tylko w Radomiu. W Bełchatowie nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa - doznali sześciu porażek, wygrali tylko trzy sety i przegrani 18. Czy tym razem przełamią tę niekorzystną serię i dzięki zwycięstwu zakończą sezon 2018/19 na piątym miejscu?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24