Zdecydowanymi faworytami piątkowego starcia byli gospodarze, którzy podchodzili do rywalizacji jako aktualnie trzecia drużyna PlusLigi. Pierwszy set stał pod znakiem wideoweryfikacji, o które co chwilę prosili trenerzy obu zespołów. Lubinianie przez większą część prowadzili. W końcówce przez kilka akcji pola serwisowego nie opuszczał Maciej Gorzkiewicz.
Druga odsłona spotkania wyglądała dość podobnie, co pierwsza, choć tym razem obyło się bez dużej liczby challenge'ów. Siatkarze z Lubina kontynuowali dobrą grę. Na pochwałę zasługuje zwłaszcza Masahiro Yanagida, który atakował z dobrą skutecznością.
Zdecydowanie najwięcej emocji przyniosła ostatnia partia. Kiedy ważyły się losy seta, sędziowie po jednej z akcji najpierw stwierdzili, że nie są w stanie ocenić, czy piłka po opuszczeniu boiska musnęła zawodnika Cuprum, po czym chwilę później zmienili decyzję na korzyść GKS-u. Gospodarze doprowadzili do wyrównania, choć w najważniejszych momentach meczu więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, którzy mogą cieszyć się z pierwszego ligowego triumfu w sezonie.
W następnej kolejce "Miedziowi" podejmą Stocznię Szczecin (sobota, godz. 20).
GKS Katowice - Cuprum Lubin 0:3 (21:25, 22:25, 24:26)
GKS Katowice: Kohut 4, Depowski 2, Komenda, Butryn 18, Rousseaux 11, Krulicki 4, Mariański (libero) oraz Krzysiek 2, Fijałek 1, Sobański 6, Woch.
Cuprum Lubin: Grobelny 12, Gorzkiewicz 4, Boruch 10, Marcyniak 7, Wachnik 14, Yanagida 10, Gruszczyński (libero) oraz Ziobrowski 1, Toobal.
MVP: Igor Grobelny (Cuprum Lubin).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?