PlusLiga. Rolleroaster w Radomiu. Dwa punkty Cerradu Czarnych w starciu z Indykpolem AZS Olsztyn po pięciosetowym boju

Michał Nowak
Michał Nowak
Cerrad Czarni Radom po pięciosetowym boju pokonali u siebie Indykpol AZS Olsztyn 3:2.
Cerrad Czarni Radom po pięciosetowym boju pokonali u siebie Indykpol AZS Olsztyn 3:2. Michał Nowak
W meczu 15. kolejki PlusLigi Cerrad Czarni Radom pokonali u siebie Indykpol AZS Olsztyn po tie-breaku. Mecz miał bardzo emocjonujący przebieg, ale ostatecznie lepsi okazali się podopieczni trenera Roberta Prygla.

Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (16:25, 25:20, 25:14, 18:25, 15:7)
Cerrad Czarni Radom: Vincić 5, Żygałow 4, Żaliński 15, Fornal 16, Pajenk 9, Huber 7, Ruciak (libero) oraz Kwasowski 2, Filip 18, Giger, Rybicki.
Indykpol AZS: Woicki 1, Hadrava 15, Andringa 10, Urbanowicz 13, Pietraszko 13, Warda 5, Żurek (libero) oraz Kapelus 5, Gil 1, Kańczok 3, Zniszczoł 4.
Sędziowie: Maciej Kolendowski i Tomasz Flis.
MVP: MichałFilip (Cerrad Czarni Radom).

Siatkarze z Radomia źle "weszli" w to spotkanie. Od pierwszych akcji mieli problemy z przyjęciem zagrywki olsztynian i to był ich największy kłopot, z którym nie poradzili sobie do końca tej partii. Po ataku punktowym Jana Hadravy było 1:4. Podopieczni trenera Roberta Prygla nieco lepiej radzili sobie w bloku i dzięki temu, że kilkukrotnie zatrzymali ataki rywali, to wynik oscylował w granicach remisu (7:8, 10:10). Niestety jednak w kolejnych minutach rosła przewaga olsztynian. Od stanu 15:17 przyjezdni sześć punktów z rzędu i po asie serwisowym Pawła Pietraszko było już 15:23. Dwa decydujące "oczka" w odsłonie otwarcia zdobył Jakub Urbanowicz.

W zespole z Radomia nie brakowało błędów własnych i nieporozumień. Od nich zaczęli drugą partię. Słabo dysponowany był atakujący Maksim Żygałow, którego zmienił Michał Filip. Po asie serwisowym Hadravy było 1:6. W ekipie Cerradu Czarnych Radom było widać jednak sportową złość, która przerodziła się wreszcie w lepszą grę na boisku. Podopieczni trenera Roberta Prygla najpierw odrobili stratę, a potem wyszli na prowadzenie. Duża w tym zasługa dobrej gry w bloku, którym miejscowi kilkukrotnie zatrzymali rywali, oraz lepszej dyspozycji w ataku i w zagrywce. Od stanu 10:14 radomianie zdobyli pięć "oczek" z rzędu przy mocnej zagrywce Wojciecha Żalinskiego. Gospodarze złapali wreszcie swój rytm gry, a w ataku dobrze prezentował się Filip. Po jego zbiciu było 23:18. Parę chwil później Cerrad Czarni wyrównali stan meczu.

Radomska ekipa złapała wiatr w żagle po zwycięstwie w drugiej partii. Na placu gry pozostał świetnie spisujący się Michał Filip, a jego koledzy utrzymywali świetną dyspozycję. Swoją zagrywką sprawiali duże problemy rywalom, którzy przez to mieli też ogromne kłopoty w ataku - byli przez Cerrad Czarnych zatrzymywali, ale też sami posyłali piłki w aut. Po jednym z błędów na skrzydle, kiedy to Serhiy Kapelus posłał piłkę poza plac gry było już 10:1! Radomianie nie zamierzali w tej partii zwalniać tempa. Utrzymywali bardzo wysokie prowadzenie w kolejnych minutach tej odsłony. Po autowym ataku Hadravy Cerrad Czarni mieli piłki setowe już przy stanie 24:13! Chwilę później seta skończył Norbert Huber atakiem ze środka (25:14).

Olsztynianie otrząsnęli się po słabych w swoim wykonaniu dwóch partiach i czwartego seta zaczęli nieźle (4:7). Cerrad Czarni prezentowali się natomiast zdecydowanie gorzej. Podopieczni trenera Michała Gogola utrzymywali przewagę (7:12), natomiast w ekipie miejscowej wróciły demony z odsłony otwarcia, kiedy to ich gra nie wyglądała najlepiej. Zespół z Radomia nie był w stanie odrobić dużej straty (9:15, 12:20). Trener Robert Prygiel przeprowadził parę zmian w swojej drużynie, która zaczęła odrabiać straty (17:21). Był to jednak chwilowy zryw (18:25) i o losach tego pojedynku decydował tie-break.

Piątą partię lepiej zaczęli Cerrad Czarni - po asie serwisowym Żalińskiego było 4:1. Po krótkim zamieszaniu spowodowanym wideoweryfikacją, radomianie kontynuowali dobrą grę i dwukrotnie zatrzymali ataki olsztynian (7:3). Po zmianie stron podopieczni trenera Roberta Prygla kontynuowali dobrą grę i nie zamierzali oddać wysokiego prowadzenia. Zwyciężyli w tym pojedynku po potrójnym bloku na Robbercie Andrindze (15:7).

W przerwach pomiędzy setami odbyła się licytacja klubowych gadżetów, z których dochód zasili konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wolontariusze zbierali także pieniądze do puszek. Z samych licytacji udało się uzbierać ponad trzy tysiące złotych.

Autor jest również na Twitterze

ZOBACZ TAKŻE: Konferencja prasowa przed meczem Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Cerrad Czarni Radom po awansie do PlusLigi [QUIZ - 1. CZĘŚĆ]


Znasz historię radomskiego sportu? Bez problemu rozwiążesz QUIZ





Cerrad Czarni przed sezonem 2018/19 [ZDJĘCIA - POZNAJ DRUŻYNĘ!]




[HIT] Radomianka, Aleksandra Buczyńska, to jedna z najpiękniejszych polskich tenisistek!




Zobacz 20 najciekawszych transferów w regionie radomskim





[UNIKATOWE ZDJĘCIA] Kibicowskie klimaty w regionie radomskim. Niektórych ekip już nie ma




Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24