Po raz jedenasty odbył się Memoriał Szczepana Różyckiego. Jego pamięć uczcili najbliżsi, bilardziści, przyjaciele [ZDJĘCIA]
Po raz jedenasty odbył się Memoriał Szczepana Różyckiego. Jego pamięć uczcili najbliżsi, bilardziści, przyjaciele [ZDJĘCIA]
W Kieleckim Centrum Bilardowym „Contact” po raz jedenasty odbył się Memoriał Szczepana Różyckiego.
Od jedenastu lat w powakacyjnej odsłonie cyklu Grand Prix Gór Świętokrzyskich odbywa się turniej, którego celem jest uczczenie zmarłego Szczepana. Ze skutkiem śmiertelnym potrącił go pijany kierowca.
-To właśnie w klubie u Szczepana w „Karakalu” rozgrywaliśmy pierwsze zawody cyklu Grand Prix. „Szczepcia” pamiętamy jako uśmiechniętego i radosnego kolegę, emanował niezwykłą energią i ciepłem, budził sympatię od pierwszego kontaktu i był powszechnie lubiany. Miał dar gromadzenia wokół siebie ludzi - mówił Jan Niewęgłowski.
Uroczystego otwarcia turnieju dokonał wiceprezydent Kielce Marcin Różycki. W ceremonii udział wzięli rodzice - Teresa Różycka i Władysław Różycki, przyjaciele Szczepana oraz zaproszeni goście - Sławomir Stachura, Paweł Gągo-rowski, Grzegorz Sowiński, Grzegorz Kędzierski, Radosław Ciosk, Grzegorz Nowak, Ryszard Olbromski. Specjalny Puchar Prezydenta powędrował do rąk Rafała Wróblewskiego, który został wylosowany do zabawy Jackpot.
W turnieju wzięło udział 58 zawodników i zawodniczek z siedmiu województw. O randze zawodów świadczyć może obecność zawodników ekstraklasy, I i II ligi bilardowej, a także członków kadry narodowej lub zawodników mających na koncie tytuły mistrzowskie w różnych kategoriach. Na miejscach 5-8 turniej zakończyli: Jeremi Nowak, Szymon Bruśnicki, Jan Niewęgłowski i Marcin Połeć, który bronił tytułu z zeszłego roku. Półfinały to dominacja dwóch głównych faworytów do zwycięstwa - Michała Turko-wskiego (Nosan Kielce) i Sebastiana Batkowskiego (Metal Fach LP Sokółka). Radzili sobie bardzo pewnie eliminując Macieja Życińskiego (tvsports.pl Kielce) i Roberta Pasternaka (idoslubu.pl Kielce), pozostawiając ich na najniższym stopniu podium. W pojedynku finałowym Sebastian szybko wysunął się na wysokie prowadzenie i nie dał się dogonić Michałowi. 6:4 to wynik, który dał zwycięstwo Sebastianowi Batkowskiemu.
(dor)