Podbeskidzie wiosną bez kapitana. Sokołowski jak Milik

Tomasz Kuczyński
Marek Sokołowski (z prawej) zawsze imponował walecznością. Teraz powalczy o powrót na boisko.
Marek Sokołowski (z prawej) zawsze imponował walecznością. Teraz powalczy o powrót na boisko. fot grzegorz jakubowski/polska press
Kapitan Podbeskidzia Bielsko-Biała Marek Sokołowski przeszedł dziś operację zerwanych więzadeł w kolanie.

Przytrafiła mi się niestety poważna kontuzja – zerwane więzadła krzyżowe przednie w lewym kolanie – mówi prawie 39-letni Marek Sokołowski, cytowany przez klubową stronę - Na początku niewiele wskazywało na tak poważny uraz. Przy starciu z jednym z rywali na sparingu. Nie myślałem, że będzie to tak poważna kontuzja. Kolano uciekło, ale nawet nie spuchło, nic się nie działo, ale rezonans wyszedł negatywny.

Taką kontuzję mieli m.in. Jakub Błaszczykowski i i Arkadiusza Milika.

Sam uraz wymagał zabiegu, który wykonany został we wtorek.

- Operację przeszedłem u doktora Jaroszewskiego w warszawskiej klinice Enel-Sport współpracującą z Legią Warszawa. Jest to znany specjalista, lekarz polskiej reprezentacji narodowej i jestem spokojny, bo trafiłem w dobre ręce - dodaje "Sokół".

Już po 1,5-godzinnym zabiegu kapitan relacjonował, że czuje się dobrze, ale póki co, musi pozostać w pozycji horyzontalnej ponieważ działa jeszcze znieczulenie - informuje strona Górali.

- Arek Milik trenował już po czterech miesiącach. Na pewno trzeba jednak liczyć cztery do pięciu miesięcy samej rehabilitacji – przyznaje Sokołowski - Nie poddaję się jednak i będę się jak najszybciej starał wracać do zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podbeskidzie wiosną bez kapitana. Sokołowski jak Milik - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24