Szczypiornistki Pogoni na ponad dwa tygodnie mogą zapomnieć o krajowej rywalizacji. Aż pięć zawodniczek zespołu wicemistrza kraju wzięło udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski i zagrało w towarzyskim turnieju międzypaństwowym w Zielonej Górze. To był także debiut w roli drugiego trenera polskiej kadry dla Adriana Struzika, pierwszego szkoleniowca Pogoni.
Polki wygrały ze Słowaczkami 28:18, a w finale uległy Szwedkom 27:31. W pierwszym meczu jedną z bohaterek naszej kadry była bramkarka Adrianna Płaczek. Oprócz niej zagrały także obrotowa Kamila Szczecina, skrzydłowe Patrycja Królikowska (obie po dwie bramki), Daria Zawistowska i rozgrywająca Aleksandra Zimny (obie po jednej bramce). W drugim spotkaniu zagrała cała piątka, ale żadna ze szczecinianek nie zdobyła bramki.
Teraz przed trenerem Struzikiem i jego podopiecznymi kolejne wyzwanie na arenie międzynarodowej. W sobotę pierwsze starcie drugiej rundy Pucharu EHF. Rywalem będzie duński Nykobing Falster. Skandynawski handball kojarzy się z fizyczną grą i wysokim poziomem. Dunki na pewno nie będą łatwą przeszkodą dla Pogoni, ale nie są też zupełnie poza jej zasięgiem. Nie jest to utytułowany zespół, naszpikowany gwiazdami. Jest jedna, ale za to mocna postać - środkowa rozgrywająca Kristina Kristiansem, reprezentantka Danii, czołowa zawodniczka mistrzostwo Europy w 2014 roku.
Nykobing Falster poprzedni sezon zakończyło na 6. miejscu, ale w dwóch poprzednich walczyło o utrzymanie i pozostało w ekstraklasie tylko dzięki wycofaniu się innych ekip. Pogoń z tym zespołem zmierzyła się przed rokiem w sparingu w trakcie turnieju Baltica Summer Cup. Szczecinianki wygrały 39:38, co jest dobrym prognostykiem przed sobotnim meczem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
