Pogoń Lębork pozostaje w grze o zwycięstwo w regionalnym Pucharze Polski. Przemysław Kostuch: Mam nadzieję, że wygramy [zdjęcia]

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Choć jego nominalna pozycja, to środek defensywy, Przemysław Kostuch (ur. 1988 w Gdyni) w ostatnich dwóch meczach pucharowych Pogoni Lębork strzelił rywalom z Cewic i Lipnicy po hat-tricku. W rozgrywkach pucharowych popularny „Kosti” zapisał wcześniej piękną kartę, bo w barwach III-ligowego Gryfa Wejherowo przed laty doszedł aż do ćwierćfinału, grając we wszystkich ważnych meczach z Koroną Kielce, Górnikiem Zabrze czy w dwumeczu z Legią Warszawa.

Jego przyjście do IV-ligowej Pogoni Lębork było zimowym hitem transferowym w 2019 r. Z powodów zawodowych, bo służy w Marynarce Wojennej RP w Gdyni, rosły obrońca (192 cm i 96 kg) z takimi umiejętnościami i przeszłością piłkarską zdecydował się kontynuować karierę na czwartoligowych boiskach, nie ruszając się daleko od domu i pracy. Mimo, że jak oceniał, poradziłby sobie jeszcze na II-ligowych boiskach. Nic dziwnego, że z miejsca stał się najważniejszym zawodnikiem Pogoni. Jesienią 2019 r.zdobył w lidze aż 11 bramek. To był wynik dający wysoką lokatę wśród najskuteczniejszych zawodników IV ligi. Do tego dorobku dołożył 5 goli zdobytych w Pucharze Polski. Wówczas, przed ligowym spotkaniem Pogoni z Jaguarem Gdańsk w obecności zawodników obu drużyn otrzymał okazały puchar z grawerką „Zawodnik roku 2019 w zespole Pogoni Lębork” z rąk trenera Waldemara Walkusza.

- Przemek wiosnę miał kapitalną, a jesień jeszcze lepszą. 11 bramek uderzonych w tym sezonie w lidze, 6 bramek w pucharze to razem nam daje 17 goli jesienią. Przemek jest bardzo skuteczny, grając przypomnę na pozycji środkowego obrońcy – mówił wówczas trener Walkusz.

Obecną edycję rozgrywek pucharowych Pogoń rozpoczęław środę 7 października w Cewicach, grając w ramach IV rundy Pucharu Polski Podokręgu Słupskiego z Leśnikiem. Przeciw zamykającym tabelę słupskiej V ligi rywalom Kostuch został wystawiony w ataku, odpłacając się hat-trickiem. Pogoń wygrała 7-2 i awansowała do V rundy. W dniu Narodowego Święta Niepodległości w Lipnicy, tym razem przeciw czołowej drużynie V ligi, trafił na 0-2 i 0-3 przed przerwą oraz już w doliczonym czasie gry ustalając wynik na 3-5 dla Pogoni.

Pogoń Lębork po zwycięstwach z Leśnikiem Cewice i Lipniczanką Lipnica awansowała do etapu wojewódzkiego rozgrywek PP, w którym do rywalizacji przystąpi 16 drużyn z Pomorza. W 1/8 finału Pogoń zagra 21 kwietnia w Lęborku z Powiślem Dzierzgoń (IV liga). Zwycięzca wojewódzkiej rywalizacji zgarnie nagrodę pieniężną o niebagatelnej wysokości 40 tys. zł. Czy z Pogonią Kostuch nawiąże do swoich największych sukcesów w Pucharze Polski?

W 2012 r. to był największy sukces w 97-letniej historii wejherowskiej drużyny. Wówczas III-ligowiec pod wodzą trenera Grzegorza Nicińskiego i z Kostuchem w składzie jak burza przeszedł przez kolejne mecze eliminacyjne PP i dotarł do rozgrywek centralnych. Losowania przyniosły spotkania wejherowian z zespołami z ekstraklasy. Przeciwnikiem zespołu ze Wzgórza Wolności była Korona Kielce, a potem Górnik Zabrze. Z obu rozgrywek żółto-czarni wyszli zwycięsko. W wyniku kolejnego losowania, ostatnim przeciwnikiem gryfitów została Legia Warszawa, wówczas lider ekstraklasy. Pierwsze spotkanie w Wejherowie zakończyło się przegraną 0:3, jednak wejherowianie z podniesioną głową pojechali grać do Warszawy na stadion Pepsi Arena.

Historyczną bramkę dającą Gryfowi prowadzenie na Łazienkowskiej zdobył w 64 minucie meczu Tomasz Kotwica. Gol dla Legii padł w ostatnich sekundach spotkania za sprawą Michała Żyro. W zremisowanym sensacyjnie meczu Legia wystawiła mocny skład z Serbami Danijelem Ljuboją i Miroslavem Radoviciem, Chorwatem Ivicą Vrdoljakiem czy Jakubem Rzeźniczakiem i Michałem Żewłakowem. A mimo to tylko zremisowała. Kostuch zagrał przed ponad dwunastotysięczną publicznością.

- Najbardziej zapamiętałem mecze pucharowe, kiedy grałem w Gryfie Wejherowo. Zdobyliśmy wtedy regionalny Puchar Polski i dotarliśmy do ćwierćfinału. W Wejherowie przegraliśmy 0-3, a w Warszawie był remis 1-1. W każdym meczu zagrałem od początku do końca. Zdecydowanie najlepiej wspominam spotkanie przy Łazienkowskiej, bo rzadko jest taka okazja, żeby ktoś z III ligi grał na tym stadionie przy 12 tysiącach kibiców.

Czy na przestrzeni lat nie zmieniło się jego podejście do pucharowych spotkań?

- Podchodzę zawsze tak samo. Jestem tak wychowany, że jak wychodzę na boisko, to po to, żeby wygrać, bez względu na to, czy jest to sparing, Puchar Polski czy mecz ligowy. Gram zawsze na sto procent. Każdy mecz chcę wygrać i zajść jak najdalej ze swoim zespołem.

Czy pamięta swój pierwszy mecz w Pucharze Polski?

- Podejrzewam, że to było jak grałem w Przodkowie, ale to było dawno temu. Najbardziej zapamiętałem mecze, jak grałem w Gryfie Wejherowo. Zdobyliśmy wtedy regionalny Puchar Polski i dotarliśmy do ćwierćfinału. W Wejherowie przegraliśmy 0-3, a w Warszawie był remis 1-1. W każdym meczu zagrałem od początku do końca. Zdecydowanie najlepiej wspominam spotkanie przy Łazienkowskiej, bo rzadko jest taka okazja, żeby ktoś z III ligi grał na tym stadionie przy 12 tysiącach kibiców. Najlepsze mecze w pucharze, to wszystkie z Gryfem Wejherowo, w których zagraliśmy na zero z tyłu mając za rywali zespoły z ekstraklasy i I ligi. Nie straciliśmy bramki, a ja jako obrońca rozliczany jestem zawsze ze straconych bramek.

Czy będzie w stanie jeszcze powtórzyć taki sukces, trafić na tak utytułowanego rywala?

- Jestem sportowcem i mam nadzieję, że uda się powtórzyć podobny sukces, ale nie będzie łatwo. Zespoły są coraz lepsze. Wychodzimy na boisko po to, żeby wygrywać.

Czy mecz pucharowy, w którym strzela hat-tricka, jest ewenementem, czy to się już zdarzało?

- Po prostu jak dostaje od trenera szansę gry w ataku, to staram się ją wykorzystać i strzelić jak najwięcej goli. Grając jeszcze w słupskim okręgu przeciwnicy byli z V ligi, więc trzy bramki ze słabszym zespołem, to nie jest jakiś tam wyczyn, ale ja cieszę się z każdej bramki. A jeszcze bardziej mnie cieszy, jak wygrywamy.

Jak daleko może zajść Pogoń Lębork w Pucharze Polski?

- Mam nadzieję, że wygramy regionalny Puchar Polski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24