Pogoń z Górnikiem Zabrze zagra w niedzielę o 15, więc będzie znała kilka innych spotkań, ważnych na układu tabeli. Jednym słowem - nasz zespół może umocnić się na pozycji lidera po dziewiątej kolejce powiększając swoją przewagę punktową. Przed trudnym tygodniem byłoby to dobrym zastrzykiem energii. Ale jest jeden podstawowy warunek - Pogoń musi w niedzielę wygrać.
- Znów postaramy się zachować zero w tyłach, a jesteśmy wystarczająco silni, by choć jedną bramkę zdobyć. Jedną, ale zwycięską. To może nam wystarczyć – mówi Kosta Runjaic, szkoleniowiec Pogoni.
Górnik jest 10. w tabeli, więc bukmacherzy i kibice stawiają na Portowców, ale widać, że podopieczni Runjaica męczą się na swoim boisku z rywalami. Ci grają bardzo zachowawczo, a gospodarze długo nie potrafią przebić się przez takie zasieki.
- Przeciwnicy dobrze się na nas ustawiają: koncentrują się na obronie i kontrach. Spodziewam się tego w niedzielę. Górnik jest bardzo dobry w ofensywie i przy stałych fragmentach gry, więc musimy zachować dużo ostrożności. Będzie to wymagający mecz. Musimy zaangażować się w 100 procentach, by odnotować sukces – uważa trener Runjaic.
Zabrzanie w Szczecinie też powalczą o dobry wynik. Chcą być w pierwszej ósemce, więc szukają wszędzie punktów. Na razie grają w kratkę - zgromadzili 11 punktów za trzy zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki. Warto zwrócić uwagę, że stracili tylko 6 bramek (co jest jednym z najlepszych wyników w ekstraklasie; w tej klasyfikacji prowadzi Pogoń - 4 gole stracone). Przeciwnik ma też problemy ze skutecznością, bo zdobył tylko 7 bramek. W ostatnich tygodniach nie mógł się odnaleźć Igor Angulo. Hiszpan jest już kilka lat w Zabrzu, zdobywał koronę króla strzelców i jest wysoko oceniany za instynkt strzelecki, ale w ostatnich meczach bez gola. W Szczecinie będzie podwójnie zmotywowany, bo w tygodniu urodziła mu się córeczka.
- Gratuluję mu szczęścia – mówi Runjaic. - Na boisku zrobimy wszystko, by on i jego koledzy nie odnieśli sukcesu w Szczecinie. Znamy jego jakość, wiemy, że jest wyjątkowy, bramkostrzelny, potrafi zdobywać wiele bramek w sezonie. Przed nim nie trzeba nas ostrzegać.
W Pogoni sytuacja kadrowa lepsza niż przed ostatnim meczem z ŁKS. W tygodniu do treningów powrócili Tomas Podstawski, David Stec, Kacper Kozłowski oraz Srdan Spiridonovic.
- Sytuacja jest lepsza niż w poprzednim tygodniu. To ważne, bo czeka nas trudny okres. Najważniejsza teraz jest niedziela i Górnik. Koncentrujemy wszystkie siły, by odnieść zwycięstwo, a od poniedziałku będziemy myśleć o pucharowym spotkaniu. Tam też zależeć nam będzie na wygranej – mówi trener. - O składzie niewiele mogę powiedzieć.
Z lżej kontuzjowanych poza składem będzie jedynie Ricardo Nunes.
- Rico ma indywidualny trening i w przyszłym tygodniu powinien już do nas powrócić. Przed ŁKS nie miałem wątpliwości, że ma zagrać Hubert Matynia. Zagrał solidnie, ale może być jeszcze lepszy. W niedzielę również wystąpi i na pewno będzie to lepszy jego mecz – uważa szkoleniowiec Portowców.
Spotkanie z Górnikiem rozpocznie dla Pogoni mały maraton. We wtorek Portowcy udadzą się do Rzeszowa, gdzie w środę powalczą z drugoligową Stalą w 1/32 Totolotek Pucharu Polski. A w kolejną niedzielę ligowy mecz z Jagiellonią w Białymstoku.
- Jest szansa, że zaraz po meczu w Rzeszowie powrócimy do Szczecina, by w czwartek i piątek potrenować przed wyjazdem do Białegostoku – dodał Runjaic.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?