Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy za granicą: Lewandowski w jedenastce kolejki. "Przerażający" Zieliński. Szczęsny w roli widza [PODSUMOWANIE]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Piotr Zieliński
Piotr Zieliński fot. FILIPPO MONTEFORTE/AFP/East News
Dwie bramki Roberta Lewandowskiego w sobotnim „klasyku” z Borussią Dortmund nie uszły (co zrozumiałe) uwadze niemieckich mediów. Polak trafił do jedenastki kolejki „Kickera”. We Włoszech z kolei dziennikarze są pod wielkim wrażeniem gry Piotra Zielińskiego.

W tym ostatnim przypadku można by wspomnieć o ironii losu, bo gdy Napoli fantastycznie rozpoczynało bieżący sezon (nie przegrało w pierwszych 12. kolejkach) reprezentacyjny pomocnik leczył kontuzję. A gdy wrócił w końcu na boisko nie zbierał - delikatnie mówiąc - najlepszych ocen za swoje występy.

„Nie wiadomo już, kim on jest. Poszukuje własnej tożsamości” - komentowali słabą grę Zielińskiego w październikowym meczu przeciwko Romie dziennikarze „La Gazzetty dello Sport” i nie była to jedyna krytyczna ocena w tamtym czasie.

Ostatnio sytuacja się odwróciła. Zespół Luciano Spallettiego stracił impet, w Serie A wygrał tylko raz w ostatnich pięciu spotkaniach (w ubiegłą sobotę przegrało 2:3 z Atalantą Bergamo), w międzyczasie przegrał również ważny mecz w Lidze Europy ze Spartakiem Moskwa. Polak wrócił za to w końcu do formy. Z Atalantą zdobył swoją piątą ligową bramkę w tym sezonie i był jednym z najlepszych piłkarzy w swojej drużynie.

„Dużo walczył w odbiorze, a z przodu pokazał zwykłą dla siebie pewność. Gol w ważnym momencie pierwszej połowy, gdy Napoli było bliskie straty kolejnej bramki. Kiedy nabiera tempa, jest przerażający” - opisał grę Zielińskiego portal „Leggo.it”. Pozytywnie ocenił ją również „Calcionapoli1926.it”. „Oprócz wyrównującej bramki zanotował pozytywny występ. Stworzył wiele ofensywnych akcji” - czytamy w uzasadnieniu. „Świetnie porusza się między liniami. Do końca był obecny w tworzeniu akcji ofensywnych" - podsumował „Eurosport.it”.

Dobrze miniony weekend będzie wspominał również Robert Lewandowski. Jego Bayern Monachium pokonał na wyjeździe 3:2 Borussię Dortmund, a on zdobył dwie bramki, po raz kolejny udowadniając swoją wyższość nad Erlingiem Haalandem (Norweg trafił do siatki tylko raz, a po meczu narzekał na pracę sędziego).

Notą „1” (klasa światowa) nagrodził Polaka portal „Abendzeitung-muenchen.de”. „Sprytnie doprowadził do wyrównania i z zimną krwią zamienił rzut karny na bramkę. To jego trafienia nr 25 i 26 przeciwko byłemu klubowi i 16. gol w tym sezonie Bundesligi” - czytamy w uzasadnieniu. Oprócz Lewandowskiego nikt w zespole z Bawarii nie został tak wysoki oceniony.

„Kibice BVB denerwowali go okrzykami ‘Messi, Messi’, bo Argentyńczyk odebrał mu Złotą Piłkę i tytuł najlepszego piłkarza świata. ‘Lewy’ zdenerwował ich jednak dwiema bramkami. Jak myślicie, kto jest teraz zwycięzcą?” - retorycznie pytali dziennikarze „RTL”, również przyznając mu „jedynkę”.

Kapitan reprezentacji Polski znalazł się również w jedenastce kolejki „Kickera”, który z kolei wystawił mu za mecz prawie idealne 1,5, co było najwyższą oceną spośród wszystkich zawodników obu drużyn.

Oceny w „La Gazzetta dello Sport” nie doczekał się za to Wojciech Szczęsny i również jest to dobra wiadomość. Z dwóch powodów - pierwszy jest taki, że jego Juventus pokonał w niedzielę 2:0 Genoę, w 16. kolejce Serie A. Drugi, że nasz reprezentacyjny bramkarz na początku sezonu był we Włoszech krytykowany jeszcze ostrzej, niż Zieliński i w dodatku w pełni zasłużenie. Na szczęście udało mu się wrócić do formy, a w niedzielę z kolei nie miał praktycznie nic do roboty.

„To była próba hibernacji. Nie powiodła się. Stał nieruchomo przez 90 minut. Nie musiał wychodzić i interweniować - uzasadnił brak oceny włoski dziennik. W podobnym tonie wypowiadały się inne media. Z tą tylko różnica, że zdecydowały się jednak wystawić notę Szczęsnemu. Niemal wszystkie dały mu „szóstkę” (w dziesięciostopniowej skali).

„Jego pierwsza i jedyna poważna interwencja została zanotowana w 61. minucie, po dośrodkowaniu Cambiaso. Przez resztę czasu po prostu oglądał mecz - podsumował włoski oddział „Eurosportu”. „Był jak widz, który nie zapłacił za bilet” - stwierdził „Calciomercato.it”, a „Tuttomercatoweb.com” podkreślał, że jedyną rozrywką Polaka w całym spotkaniu było podziwianie wyczynów bramkarza Genoi, Salvatore Sirigu.

Asystę w zremisowanym 1:1 meczu Southamptonu z Brighton zaliczył wprowadzony w końcówce na plac gry Jakub Moder, o którym głośno było w ostatnim czasie nie tylko z powodu postawy na boisku. Reprezentant Polski zdecydował się opłacić studia dziesięciorgu wychowanków Domu Dziecka w Szczecinku. W kadrze meczowej „Świętych” zabrakło kontuzjowanego Jana Bednarka. W wygranym 2:1 meczu Aston Villi z Leicester City przy jednej z bramek asystował Matty Cash.

Dobrze minionego weekendu nie będą wspominać za to Polacy występujący w Rosji. Za brutalny faul w końcówce spotkania z FC Soczi czerwoną kartkę zobaczył Grzegorz Krychowiak.

Z kolei Sebastian Szymański musiał opuścić boisko po brutalnym faulu rywala w meczu z FK Ufa. Ze słów trenera Dynama Moskwa Sandro Schwarza wynika, że Polaka czeka przerwa w grze, choć na razie nie wiadomo, jak długa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24