Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy wioślarze zdobyli srebrny medal mistrzostw Europy w czwórce podwójnej

opl/PAP
Paweł Relikowski
Męska czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski, Fabian Barański zdobyła srebrny medal wioślarskich mistrzostw Europy rozgrywanych w Monachium. Polacy stracili nieco ponad sekundę do Włochów. Trzecie miejsce zajęli Rumuni.

To pierwszy medal wywalczony przez biało-czerwonych na regatach w Monachium.

Polacy przed finałem byli typowani na jednego z głównych kandydatów nie tylko do medalu, ale także i do zwycięstwa. Przemawiały za nimi pierwsze starty w Monachium - wygrali swój przedbieg oraz półfinał. W sobotnim finale niezwykle mocno rozpoczęli Włosi, którzy już po 500 metrach mieli przewagę ponad długość łódki nad pozostałymi reprezentacjami. Tymczasem od połowy dystansu Polacy systematycznie zmniejszali straty, mocniej też zaczęli wiosłować Rumunii i przewaga reprezentantów Italii była już niewielka. Odparli oni jednak ataki rywali, a biało-czerwoni do końca musieli walczyć o drugą lokatę z Rumunami, których wyprzedzili o zaledwie 0,42 sekundy.

"Apetyty były trochę większe, ale i tak jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni" - powiedział PAP trener czwórki podwójnej Aleksander Wojciechowski.

"Nie ukrywam, że Włosi mocno nas zaskoczyli tym swoim startem, nie przewidzieliśmy, że tak +wyskoczą+. Pilnowaliśmy Rumunów, Anglików, a tymczasem to ich trzeba było gonić. W pewnym momencie byliśmy już blisko, ale nie udało się. Nie mam natomiast o to żadnych pretensji do chłopaków. Była piękna walka do samej mety, a różnice czasowe były niewielkie" - dodał.

Ziętarski przyznał, że finał nie do końca przebiegał po myśli jego ekipy. "Mieliśmy wczoraj mocny półfinał, gdzie ścigaliśmy się do końca. Trochę sił to nas kosztowało. Ten drugi półfinał Włosi mieli zdecydowanie lżejszy, nie musieli się tak zmęczyć, jak my. To mogło też mieć jakiś wpływ na wynik" - mówił reprezentant Polski na antenie TVP Sport.

To był jedyny medal wywalczony przez polską reprezentację podczas sobotnich finałów. Na czwartym miejscu finiszowała czwórka bez sternika w składzie Łukasz Posyłajka, Piotr Juszczak, Mikołaj Burda, Mateusz Wilangowski. Podium dla biało-czerwonych było jednak poza zasięgiem, bowiem do trzecich Rumunów stracili cztery sekundy. Triumfowali Brytyjczycy przed Holendrami. Z kolei w dwójce bez sternika wracający po kontuzji Michał Szpakowski z Adamem Woźniakiem wygrali finał B, czyli uplasowali się na siódmej pozycji.

Z kolei obie kobiece osady, które wystąpiły w finałach, zakończyły rywalizację na szóstym miejscu. Marta Wieliczko i Joanna Dittmann po raz pierwszy wystąpiły razem w dwójce podwójnej i sukcesem tej załogi był już awans do najlepszej szóstki. Polki jeszcze przed półmetkiem zamykały stawkę i ostatecznie przypłynęły blisko 23 sekundy za Rumunkami. Sam awans do finału A był także sukcesem dla młodej osady czwórki bez sterniczki. Weronika Kaźmierczak, Olga Michałkiewicz, Zuzanna Lesner, Barbara Jęchorek nie liczyły się jednak w decydującym wyścigu, w którym straciły ponad 20 sekund do złotych medalistek Brytyjek.

W niedzielę w finale A wystąpi tylko jedna polska osada - dwójka podwójna wagi lekkiej (Katarzyna Wełna, Zuzanna Jasińska). W finale B, czyli o siódme miejsce powalczą Piotr Płomiński z Szymonem Pośnikiem w dwójce podwójnej. Z kolei jedynkarz Wiktor Chabel wystartuje w finale C (miejsca 13-18).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24