Polska - Włochy. Kibice Biało-Czerwonych w finale MŚ dorównali naszym siatkarzom ZDJĘCIA

Polscy siatkarze po raz trzeci z rzędu zagrali w finale mistrzostw świata, ale kibice Biało-Czerwonych w trakcie pojedynku z Włochami dorównali im klasą tworząc w Spodku fantastyczną atmosferę. Gorący doping fanów pomagał drużynie trenera Nikoli Grbicia w trudnym boju o złoto.

Trybuny legendarnej katowickiej hali wypełniły się kompletem widzów. Sympatycy siatkówki zjechali na Górny Śląsk z całej Polski, by być świadkami historycznego wydarzenia. Bilety na finał rozeszły się błyskawicznie. Pod Spodkiem krążyli przed meczem kibice oferujący za wejściówki ponad tysiąc złotych, ale chętnych do sprzedaży kart wstępu było jak na lekarstwo.

Włosi w pierwszym secie grali świetnie, ale to właśnie polscy fani do spółki z imponującym zagrywką Mateuszem Bieńkiem odwrócili losy rywalizacji. Im trudniejsze piłki podbijali rywale w obronie tym mocniej bili w ręce kibice Biało-Czerwonych napędzając naszych siatkarzy do walki.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW NA FINALE MŚ POLSKA - WŁOCHY

Doping dla polskiej reprezentacji był ogłuszający, a trybuny nie cichły nawet na chwilę. "Polska Biało-Czerwoni" niosło się po widowni, a eksplozje radości po udanych atakach Biało-Czerwonych słychać było chyba na zewnątrz obiektu.

Kibice wspierali kadrę i świetnie się przy tym bawili. Po trybunach Spodka krążyła meksykańska fala, a fani w przerwach klaskali w rytm doskonale wszystkim znanych polskich i zagranicznych hitów. "W górę serca, bo Polska wygra mecz" - śpiewali głośno kibice przez cały mecz ściskając kciuki za naszą reprezentację.