– Faworytem jest drużyna z Bielska-Białej, aczkolwiek własny parkiet i brak ciśnienia na zwycięstwo mogą być naszym dodatkowym atutem. Będziemy chcieli zagrać miłą dla oka siatkówkę i przy odrobinie szczęścia pokusić się o niespodziankę. To będzie mecz z serii tych, w których możemy, a nie musimy wygrać – mówił przed meczem Rafał Obelmeler, środkowy Polskiego Cukru MKS Avia Świdnik.
Bielszczanie przyjechali do Świdnika, jako zdecydowany lider tabeli i jedyna niepokonana do tej pory drużyna w rundzie zasadniczej. Team z Podbeskidzia przed starciem z Avią wygrał wszystkie szesnaście spotkań, tracąc w nich zaledwie dwanaście setów. Co ciekawe w pierwszym meczu obu drużyn, świdniczanie byli bardzo blisko wygranej w Bielsku-Białej w trzech setach. W meczu, który odbył się na początku października, Avia prowadziła w setach 2:0 i miała piłki meczowe. Podopieczni trenera Harry'ego Brokkinga odwrócili jednak losy meczu, wygrywając w tie-breaku. W ekipie Polskiego Cukru Avia, od tego sezonu występuje dwóch siatkarzy z bielską przeszłością - Wiktor Nowak (rozgrywający z kampanii 2018/19) i Marcin Kurek (przyjmujący z sezonu 2012/13).
Sobotnią konfrontację zgodnie z planem lepiej goście, wygrywając premierową odsłonę dość łatwo do 18. Bielszczanie po serii świetnych zagrywek Olega Krikuna, szybko odskoczyli na 8:3, a chwilę potem prowadzili już 12:6. Gospodarze co prawda walczyli niezwykle ambitnie i starali dogonić ekipę z Bielska-Białej, jednak rywale do końca tej części gry kontrolował wydarzenia na boisku. Ostatni punkt w pierwszym secie zdobył Sergiej Kapelus i team z Podbeskidzia, objął prowadzenie w meczu 1:0.
Gdy wydawało się, że BBTS gładko pokona Avię 3:0, miejscowi sprowadzili przeciwnika na ziemię, wygrywając drugą partię 25:20. Początkowo oba zespoły walczyły punkt za punkt (8:8). W pewnym momencie po dobrej grze, głównie Łukasza Swodczyka i Rafała Obermelera, świdniczanie odskoczyli na 14:12, ale za chwilę tablica wyników ponownie pokazywała remis 16:16. W końcowej fazie tego seta, podopiecznym trenera Witolda Chwastyniaka udało się wypracować 3-punktową zaliczkę (20:17), którą utrzymali już do końca. W efekcie Avia wyrównała stan meczu na 1:1 i dalej była w grze.
Podrażnieni takim obrotem sprawy bielszczanie, gładko wygrali set numer trzy, a wyrównana walka w tej partii toczyła się tylko do stanu po 10. Potem goście zaczęli budować przewagę (14:10, 16:11), zwyciężając tę część gry 25:17. Podopieczni trenera Witolda Chwastyniaka nie zamierzali się jednak poddawać i powalczyć, choćby o jedno oczko w meczu. Świdniczanie przy zagrywce Damiana Borucha, odskoczyli w czwartej partii na 3 pkt. (9:6). BBTS co prawda doprowadził do remisu (10:10), ale ambitni gospodarze ponownie wypracowali sobie kilka oczek przewagi (18:14). Avia utrzymała prowadzenie już do końca tego seta, doprowadzając do remisu w całym starciu. Do rozstrzygnięcia zwycięzcy potrzebny był więc tie-break.
Decydujący set był niezwykle wyrównany, praktycznie do końca. Avia prowadziła nawet 12:11, jednak ostatnie cztery punkty zdobyli bielszczanie i to oni wygrali cały mecz 3:2, podtrzymując swoją zwycięską serię. W ostatniej akcji pojedynku, błąd w ataku popełnił Artur Sługocki.
Świdniczanie po sobotniej przegranej i zdobyciu jednego oczka, awansowali na siódme miejsce w tabeli Tauron 1. Ligi, mając na koncie 27 pkt. (8 zwycięstw i 9 porażek). Liderem jest BBTS Bielsko-Biała, który z kompletem siedemnastu wygranych (48 pkt.). Bielszczanie wyprzedzają aktualnie LUK Politechnikę Lublin (43 pkt.) i BKS Visłę Bydgoszcz (39 pkt.). Ta ostatnia ekipa ma jednak o jeden mecz rozegrany mniej.
Polski Cukier MKS Avia Świdnik – BBTS Bielsko-Biała 2:3 (18:25, 25:20, 17:25, 25:22, 12:15)
Avia: Boruch 3, Guz, Nowak 2, Machowicz, Walawender, Kurek 1, Obermeler 4, Sługocki 9, Rećko 15, Żywno 1, Swodczyk 15, Rawiak 17, Bonisławski (libero), Kuś (libero). Trener: Witold Chwastyniak
BBTS: Macionczyk 7, Siek 4, Kapelus 11, Czetowicz, Vicentin 7, Hunek 7, Piotrowski 5, Jaglarski (libero), Cedzyński 9, Oniszk 3, Popik, Krikun 16, Gryc 5, Makowski 11, Marek (libero). Trener: Harry Brooking
Sędziowali: Michał Malinowski, Marek Orlef
ZOBACZ TAKŻE:
Regionalny przegląd piosenki klubowej. Posłuchaj sportowych hitów
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
