Ponad 50 tys. zł już zebrane dla szpitala dla Koszarowej. To efekt akcji środowiska sportowego #graMYdlaKOSZAROWEJ

„W szpitalu pracują prawdziwi herosi, a my nie jesteśmy w stanie ich zastąpić. Możemy jednak wspólnie z WAMI zapewnić IM odpowiednie warunki do walki z tym cholernym wirusem. Przez ostatnie kilka dni dyskutowaliśmy w klubie o możliwych formach pomocy i wsparcia personelu medycznego. Choć zwykle skupiamy się na siatkówce, dzisiaj czujemy społeczną odpowiedzialność, by pójść o krok dalej” - napisali na stronie zbiórki (zrzutka.pl/gramydlakoszarowej) przedstawiciele KFC Gwardii. Akcję zainaugurowali razem z firmą Rawlplug, która przekazała na rzecz szpitala przy Koszarowej 220 tys. zł.

Do inicjatywy błyskawicznie zaczęły przyłączać się inne kluby nie tylko z Wrocławia, ale z całego Dolnego Śląska. „Jako osoby grające w sport bardzo kontaktowy, niejednokrotnie potrzebowaliśmy pomocy ze strony pracowników ochrony zdrowia. Dlatego w tych trudnych czasach chcielibyśmy im się choć trochę odpłacić” - napisali zawodnicy Rugby Wrocław.

- Przepiękny obraz współpracy wrocławskiego sportu, który choć sam mocno ucierpiał w związku z pandemią, to wie, że są ważniejsze teraz cele niż płacz nad własnym losem! - skomentowała całą akcję prezes Ślęzy Wrocław Katarzyna Ziobro.

Do inicjatywy dołączył oczywiście piłkarski Śląsk Wrocław. Piłkarze - którzy trenują indywidualnie w domach - w ostatnich dniach dzwonili też do zasłużonych trenerów i zawodników WKS-u. Rzecz w tym, by w tych trudnych chwilach okazać wsparcie najstarszym, którzy są w grupie ryzyka. - Zawsze jest mi miło, gdy odbieram telefon z Wrocławia - cieszył się trener Władysław Żmuda, który w 1977 roku doprowadził drużynę do mistrzostwa Polski. Za telefony chwycili m.in. Wojciech Golla i Mariusz Pawelec. - Cieszę się, że mogę w tym uczestniczyć, ponieważ są to bardzo przyjemne rozmowy. Miło usłyszeć po drugiej stronie, że sprawiliśmy autentyczną radość. To dla nas ważne, że utrzymujemy kontakt z tak zasłużonymi dla klubu postaciami - zapewnia „Mario”.

Ambasadorami akcji zostali m.in. legendarny koszykarz Śląska Wrocław Maciej Zieliński czy żużlowiec Betardu Sparty Wrocław Maciej Janowski. Do przyłączenia się do niej zachęcał na swoim Facebooku prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. - Chciałbym podziękować klubowi Gwardia. W jego akcji pomocy szpitalowi przy Koszarowej uczestniczy wiele klubów, korzystających zresztą z miejskiego wsparcia. Dołączcie się! To fajna idea! Otwieramy swoje serca, a wrocławianie mają naprawdę super, wielkie serducha - cieszył się Sutryk.

Wpłat na rzecz zbiórki można dokonywać na stronie internetowej www.zrzutka.pl. Każdy daje od siebie tyle, ile może. Niektórzy - po kilkanaście, kilkadziesiąt złotych, inni nawet 1000 zł. Tak zrobił właściciel Miedzi Legnica Andrzej Dadełło.

Do tej pory do akcji przyłączyły się: WKK Wrocław, Ślęza Wrocław, WKS Śląsk Wrocław SA, #VolleyWrocław, WKS Śląsk Wrocław - koszykówka, Fighter Wrocław, WKS Śląsk FORZA Wrocław, Carlson Gracie Wrocław - HQ, WTS Sparta Wrocław, Panthers Wrocław, Klub hokejowy Wataha 71, GKS Gaudia Trzebnica - Zdrój, Rugby Wrocław, Barons Wrocław, KPR Kobierzyce, Międzyszkolny Klub Sportowy Juvenia Wrocław, Sendit Impuls Wrocław, Klub Sportowy Błękitni Jerzmanowo, DALK - Dolnośląska Amatorska Liga Koszykówki, Grupy Młodzieżowe „GKS Mirków”, Glow Cheerleaders, AKS Bzowa Wrocław, Miedź Legnica, Kosynierzy Wrocław, Wroclaw Marathon Team, AK ORŁY Łukasza Grudniewskiego.