Powroty doświadczonych: Mateusz Kostrzewski do Kinga, Paweł Kikowski do Spójni

Jakub Lisowski
Mateusz Kostrzewski w barwach Kinga Szczecin
Mateusz Kostrzewski w barwach Kinga Szczecin Andrzej Szkocki/Polska Press
King Szczecin i PGE Spójnia Stargard uzupełniają składy przed nowym sezonem. Sięgnęli po doświadczonych Polaków. Z założenia obaj mają dawać dobre zmiany, gdy liderzy zespołów będą potrzebować oddechu. Paweł Kikowski i Mateusz Kostrzewski zastąpią w zespołach równie ogranych polskich graczy. Oba transfery to też powroty po rocznej przerwie.

Paweł Kikowski ma 38 lat, w ekstraklasie gra długo i dobrze. Z racji na wzrost (191 cm) najczęściej ustawiany jest na pozycji rzucającego obrońcy, ale i z zadaniami skrzydłowego sobie radzi.

W ekstraklasie Kikowski grał m.in. dla Kotwicy Kołobrzeg, Trefla Sopot, Śląska Wrocław, a przez osiem sezonów (2014-2022) był związany z Kingiem Szczecin. Jego odejście szczecińscy kibice przyjęli ze smutkiem, ale to była przemyślana decyzja sztabu. Wilki potrzebowali nowego lidera i został nim Andrzej Mazurczak.

Kikowski przeszedł więc do Spójni. To nie był szczególnie udany okres, choć zagrał w 32 meczach. Jego średnie - 6 punktów, prawie 2 zbiórki i asysta na mecz. Po roku odszedł. Spójnia zatrzymała Karola Gruszeckiego i dla Kikowskiego zabrakło miejsca.

Trafił do Zastalu Zielona Góra i prezentował lepszą dyspozycję. Średnia 9 punktów, cały czas dobra skuteczność dystansowa, prawie bezbłędna z linii rzutów wolnych. Tego lata w Zielonej Górze sporo zmian, a Kikowski przyjął ofertę Spójni, gdzie nie będzie grał już Gruszecki, więc "Kiko" otrzyma swoje minuty. Jeśli będzie zdrowy - może być ważnym graczem z ławki rezerwowej.

Mateusz Kostrzewski we wrześniu skończy 35 lat i za sobą też ma grę dla wielu mocnych klubów (Prokom Gdynia, Anwil Włocławek). Na początku sezonu 2022/23 dał się namówić na podpisanie kontraktu z Kingiem Szczecin. W porównaniu z poprzednimi sezonami - jego zdobycze punktowe spadły, ale w Kingu miał inne zadanie. Przede wszystkim miał pomagać w kreowaniu pozycji kolegom, a i tak zdobywał 4 punkty na mecz, zaliczał 2 zbiórki, a grał średnio 14 minut.

Z Kingiem zdobył mistrzostwo Polski, ale nie został w klubie. Sztab chciał zawodnika o równie dużym doświadczeniu, ale takiego, który mocniej pogrozi rzutem dystansowym. Dlatego przyszedł Michał Nowakowski. Kostrzewski na rok związał się z Anwilem, ale ten zespół rozczarował w sezonie 2023/24 i większość graczy mogła szukać nowych klubów.

Szczecinianie też nie mieli za sobą idealnego sezonu. Mistrzostwa nie obronili, więc mocno zmieniają kadrę. Powrót Kostrzewskiego ma być alternatywą na słabą grę w obronie Tony Meiera na pozycji silnego skrzydłowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kolejny cios w PKOL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24