Premier League. Chelsea zapolowała na Lisy z Leicester

Bolesław Groszek
Maarten Stekelenburg (Everton) obronił w sobotę aż dwa rzuty karne
Maarten Stekelenburg (Everton) obronił w sobotę aż dwa rzuty karne Rui Vieira
Liga angielska staje się coraz bardziej wyrównana. Czołowe zespoły tabeli zagrały pod... Liverpool i Manchester United. Derby północno-zachodniej części Anglii zamknął 8. kolejkę ligi angielskiej

W 6. kolejce Leicester zostało rozbite 4:1 przez Manchester United, a dwa tygodnie wcześniej takim samym wynikiem zakończył się ich mecz z Liverpoolem. Tym razem na Lisy zapolowała Chelsea.

Antonio Conte wyciągnął wnioski z dwóch ostatnich porażek z Arsenalem i Liverpoolem, w których The Blues rozpoczynali mecz defensywnie, czekając na ruch rywali. Gospodarze zaatakowali od pierwszych minut, a to mistrzowie Anglii nastawili się na przetrwanie.

Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 7 minucie gola zdobył Diego Costa. Hiszpan jest w świetnej formie w tym sezonie i przywodzi klasyfikacji strzelców z 7 trafieniami. Wynik podwyższył Eden Hazard i Lisy na przerwę schodziły z dwubramkowym deficytem i bez ani jednego celnego strzału na bramkę. Warto podkreślić, że zawodnicy The Blues po golach okazali wsparcie Willianowi, który przeżywa żałobę po śmierci matki.

Mistrzowie Anglii lepiej zaprezentowali się w drugiej odsłonie, ale nie potrafili wrócić do gry. W tym roku Lisy nie będą walczyły o miejsca gwarantujące udział w pucharach, bo inni rywale prezentują się dużo lepiej. Ich ubiegłoroczny sukces był piękną historią, ale w Premier League chyba wszystko wraca do normy.

Świetne widowisko kibice zobaczyli też w innym sobotnim meczu Manchesteru City z Evertonem. The Citizens wściekle atakowali i wydawało się że The Toffees stracą tego popołudnia kilka goli. W świetnej formie był jednak bramkarz gości - Maarten Stekelenburg. Holender obronił dwa rzuty karne, wykonywane kolejno przez Kevina De Bruyne i Sergio Aguero.

Everton nie kreował wielu sytuacji, ale był konkretniejszy. Po jednym z kontrataków gola zdobył Romelu Lukaku i w Manchesterze zapachniało sensacją. Gospodarzom na ratunek przyszedł Nolito, ale ten mecz Pep Guardiola potraktuje raczej jako stratę dwóch punktów, niż zysk w postaci jednego.

8. kolejka: Chelsea - Leicester 3:0 (Costa 7, Hazard 33, Moses 80); Man City - Everton 1:1 (Nolito 72 - Lukaku 64); Arsenal - Swansea 3:2 (Walcott 26, 33, Oezil 57 - Sigurdsson 38, Baston 66); Bournemouth - Hull 6:1 (Daniels 5, Cook 41, Stanislas 45, 65, Wilson 83, Gosling 88 - Mason 34); Stoke - Sunderland 2:0 (Allen 8, 45); WBA - Tottenham 1:1 (Chadli 82 - Alli 89); Crystal Palace - West Ham 0:1 (Lanzini 19); Middlesbrough - Watford 0:1 (Holebas 54); Southampton - Burnley 3:1 (Austin 52, 66, Redmond 60 - Vokes 72). Mecz Liverpool - Man United zostanie rozegrany jutro o godz. 21.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24