Brak drugiej żółtej kartki dla Ceballosa i dwie żółte dla Savicia
Pomocnik Realu, Dani Ceballos otrzymał żółtą kartkę i w 71. minucie popełnił faul w pobliżu swojego pola karnego. Sędzia Cesar Soto Grado nie pokazał pomocnikowi „Królewskich” drugiego żółtego kartonika, ale w dogrywce odesłał obrońcę Atletico Stefana Savicia, dając mu dwie kartki w ciągu kilku minut.
– Mam wielki szacunek do sędziów i jestem przekonany, że ich intencje są zawsze jak najlepsze, ale każdy, kto patrzy z zewnątrz, widzi, że od dziesięcioleci prawie zawsze dzieje się to samo. Niestety, nikogo to już nie dziwi, to żadna nowość, trzeba tylko pamiętać o historii. Real Madryt to klub z bardzo potężnym środowiskiem, wokół którego zawsze krąży wiele różnych interesów. Wytwarzają taką presję, że to normalne, że dotyka ona tych, którzy powinni podejmować decyzje. I oni (ci, którzy podejmują decyzje) wiedzą, co ich czeka, jeśli skrzywdzą ich (Real Madryt) przez błąd. Częstym zjawiskiem jest prowadzenie kampanii przeciwko tym, którzy ich zdaniem wyrządzają im krzywdę. Taki jest system i Atletico nie może go zmienić samodzielnie. Musimy konkurować jak najwięcej i nadal pracować nad tym, aby nasza branża była silniejsza i bardziej sprawiedliwa dla wszystkich klubów. Stadion i kolor koszulki nie powinny mieć znaczenia przy podejmowaniu uczciwych decyzji – oznajmił prezes Altetico, Miguel Angel Gil Marin.
Prezes Atletico: Żadnych wymówek, rozumiemy, jak działa system
– Nasi zawodnicy ponieśli konsekwencje całej wczorajszej presji na boisku i to budzi we mnie odrazę, podobnie jak każdego kibica, niezależnie od drużyny, który oczekuje, że wszyscy będą mieli takie same kryteria. Wczorajsza (czwartkowa) druga żółta kartka (Ceballosa) była oczywista, niepodważalna, zgodna z regulaminem. Real Madryt gra u siebie, na Santiago Bernabeu, aby awansować do półfinału Copa del Rey, a pozostawienie go z dziesięcioma zawodnikami to bardzo poważna sprawa. Jesteśmy przyzwyczajeni do systemu. Czytamy w prasie, słyszymy godzinami w radiu i telewizji w dniach poprzedzających derby, mówiąc o potrzebie ochrony konkretnego zawodnika przed konkretną drużyną. Szczerze mówiąc, myślę, że jeśli ktoś nie był wczoraj (w czwartek) chroniony, to na przykład Griezmann czy Morata, którzy zostali dosłownie kopnięci, ale taki jest system – dodał Gil Marin.
– Prawie nigdy tego nie mówię, ponieważ szybko oskarżą cię o wiktymizację (proces lub efekt końcowy stania się ofiarą – przyp. red.), ale każdy, kto naprawdę zna DNA Atletico, wie, że nie lubimy szukać wymówek. Niech nikt nie ma wątpliwości: jesteśmy odpowiedzialni za to, w jakim miejscu znajduje się teraz drużyna, za to, że nie awansowała z grupy Ligi Mistrzów, za to, że traci 7 punktów do trzeciego miejsca w LaLiga. A my musimy wykorzystać 20 meczów, aby jak najlepiej zakończyć sezon. Żadnych wymówek, ale rozumiemy, jak działa system – podkreślił szef „Los Colchoneros”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…
MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki