Prezes Paweł Tomczyk: „Łączy nas wspólny cel. Pracujemy dalej”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Paweł Tomczyk, niegdyś piłkarz Motoru, do klubu wrócił we wrześniu)
(Paweł Tomczyk, niegdyś piłkarz Motoru, do klubu wrócił we wrześniu) Redakcja
Wieczorem, 4 lutego, Motor Lublin znalazł się na ustach całej piłkarskiej Polski. Trener Gonçalo Feio skrytykował publicznie działania MOSiR-u, a chwilę później także prezesa klubu, Pawła Tomczyka. Kibice mogą być jednak spokojni, współpraca obu panów na pewno się nie skończy.

Klub bał się to opublikować, więc robię to ja. W obronie tego klubu i mojej drużyny – rozpoczął wypowiedź Feio. – Miałem obiecane dwa mecze na płycie (głównej Areny Lublin – przyp. red.) w okresie przygotowawczym. Wczoraj graliśmy, a dzisiaj padał śnieg i nie zagraliśmy. Dlaczego? Nie można odśnieżyć? – zapytał trener.

Oberwało się i miejskiej spółce i prezesowi Motoru. – Uściślając, moją wypowiedź zablokował Paweł Tomczyk, za moimi plecami. Prezes, swoją bojaźliwą postawą utrudnia rozwój klubu i drużyny. MOSiR, M. Wątróbka (kierownik stadionów i boisk – przyp. red.), lenistwem i kombinatorstwem szkodzą Motorowi Lublin – podgrzał jeszcze atmosferę kolejnego dnia portugalski szkoleniowiec.

Duet Tomczyk-Feio przejął stery w Motorze pod koniec września. Od tego momentu klub zrobił ogromny postęp. Z dziesięciu oficjalnych spotkań przegrał tylko raz. W tym czasie wydostał się strefy spadkowej oraz awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski odprawiając z kwitkiem ekstraklasowe Zagłębie Lubin oraz pierwszoligową Wisłę Kraków. Zarówno prezes jak też trener zyskali ogromne poparcie kibiców, dlatego sytuacja z początku miesiąca wśród części z nich wywołała sporo niepokoju w kontekście dalszej ich współpracy.

Łączy nas wspólny cel. Pracujemy dalej. Każdy ma swoje zadania do wykonania i na nich będzie się koncentrować. Emocje świadczą tylko o tym, że bardzo zależy nam na jak najlepszym wykonaniu wspomnianych zadań – uspokaja Paweł Tomczyk.

Pytanie tylko czy minione wydarzenia nie przełożą się na atmosferę wewnątrz klubu? – Jestem związany z piłką nożną niemalże całe swoje życie. Mam doświadczenie z różnych klubów, w których pracowałem z wieloma trenerami, jako zawodnik, dyrektor sportowy, a teraz prezes. Atmosfera w szatni zawsze była istotnym elementem budowania zespołu, wpływającym na wynik. Na tę atmosferę jednak składa się wiele różnych spraw: zaplecze techniczne, profesjonalna opieka sztabu medycznego, wypłacane na czas kontrakty, sprzęt, praca zespołu trenerów czy też kibice. Warunki, jakie zostały zapewnione drużynie są jednymi z najlepszych w lidze. Jestem gotowy wiele poświęcić, aby ta praca nie została zaprzepaszczona – wyjaśnia Tomczyk.

To dosyć niespotykane, aby klub występujący na trzecim szczeblu rozgrywkowym w kraju, był przez kilka dni najbardziej medialnym w Polsce. A tak się właśnie stało, choć chyba akurat trudno mówić, żeby ktokolwiek był w tym konkretnym przypadku z tego zadowolony. – Wspólnie pracujemy, aby już niedługo o Motorze było głośno, ale przede wszystkim ze względu na wyniki sportowe. Liczy się tylko Motor – odnosi się do sprawy prezes.

Motor rozgrywki ligowe wznowi 24 lutego, kiedy to podejmie na Arenie Górnika Polkowice. Żółto-biało-niebiescy po pierwszej części sezonu zajmują 11. miejsce. Strata do strefy barażowej w walce o awans wynosi 10 punktów.

Presja jest ogromna, ale drużyna ma bardzo duże szanse na dobry wynik. Mecze rundy jesiennej pokazały potencjał naszego zespołu. Przez ostatnie tygodnie ciężko pracowaliśmy, włożyliśmy dużo serca oraz zaangażowania w przygotowania do rozgrywek. Jesteśmy zmotywowani do walki na boisku. Czekamy na pierwszy mecz oraz na kibiców na trybunach – zapowiada Paweł Tomczyk.

Dokładnie tydzień po starciu z Górnikiem Motor czeka mecz dekady, jeśli nie 25-lecia. Lublinianie na Arenie w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski zmierzą się z Rakowem Częstochowa.

Mecz piłkarski trwa 90 minut i obie drużyny mają takie same szanse. Nikt jeszcze nie wygrał spotkania zanim się ono rozpoczęło. Przystąpimy do tego spotkania przygotowani i pełni wiary w zwycięstwo – tak jak podchodzimy do każdych zawodów. Jaki będzie ostatecznie rezultat zadecyduje wiele czynników. Wierzymy, że to Motor, przy wsparciu kibiców, wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko. Gdybyśmy myśleli inaczej, w ogóle nie powinniśmy wychodzić na boisko – kończy Tomczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezes Paweł Tomczyk: „Łączy nas wspólny cel. Pracujemy dalej” - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24