Przed walką o brąz Sparta potrzebuje spokoju. Medialne burze nie sprzyjają dobrej atmosferze

Dawid Foltyniewicz
Tomasz Hołod
W Betardzie Sparcie Wrocław pełna mobilizacja przed meczami o brązowy medal PGE Ekstraligi z forBET Włókniarzem Częstochowa.

Trudno nie odnieść wrażenia, że w ostatnich tygodniach Betard Sparta nie ma zbyt dobrej prasy. Media i środowisko kibicowskie podzieliły się po geście Macieja Janowskiego. Kapitan WTS-u podczas Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim pokazał Nickiemu Pedersenowi środkowy palec.

Awaria maszyny startowej w półfinale PGE Ekstraligi na Stadionie Olimpijskim wzbudziła natomiast teorie, że „Spartanie” szukają niesportowych sposobów, aby uporać się z Fogo Unią. Podobnie traktowana była nieobecność w Daugavpils trenera Betardu Sparty Rafała Dobruckiego, który jako selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski powołał na finał Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów zawodnika leszczynian Dominika Kuberę. Z kolei Maksym Drabik z wrocławskiego klubu na dzień przed spotkaniem z „Bykami” mógł spokojnie koncentrować się w Polsce.

- Zawodnicy pojechali tam po to, aby nas reprezentować, to chyba jasne. Mnie zabrakło, jak już wcześniej wspominałem, z przyczyn osobistych. Dodam jeszcze, że pierwszy raz od siedmiu lat zdarzyła się taka sytuacja, że gdzieś mnie zabrakło. Na Łotwę zawodnicy nie pojechali osamotnieni. Pojechał z nimi mój wieloletni współpracownik, opiekun i menedżer z uprawnieniami do prowadzenia drużyny w tych zawodach (Dariusz Cieślak - przyp. red.) - wyjaśniał Dobrucki w rozmowie z „Tygodnikiem Żużlowym”, czym najprawdopodobniej zakończył rozważania na temat swojej absencji na Łotwie.

Mierzyć siły na zamiary

Po udanym sezonie 2017, w którym Betard Sparta na finiszu ligi minimalnie uległa Fogo Unii, prezes WTS-u Andrzej Rusko deklarował, że celem na kolejne rozgrywki jest złoty medal w PGE Ekstralidze. Mistrzowską postawę w tegorocznej fazie play-off pokazał jednak tylko Maciej Janowski. Z formą na najważniejsze mecze w sezonie nie trafili m.in. Tai Woffinden czy w większym stopniu Vaclav Milik, za co trener Dobrucki siłą rzeczy bierze odpowiedzialność. Spekuluje się, że 40-letni szkoleniowiec wkrótce pożegna się z drużyną z Dolnego Śląska. Wiążące decyzje zapadną najwcześniej tuż po zakończeniu rozgrywek, gdyż dla „Spartan” to jeszcze nie koniec tegorocznej rywalizacji. Wrocławianie w najbliższą niedzielę (godz. 16.30) na Stadionie Olimpijskim zmierzą się z forBET Włókniarzem w pierwszym meczu o brązowy krążek.

Wyjątkowo trudno jest wytypować faworyta starcia o trzecie miejsce. W fazie zasadniczej punkt bonusowy za dwumecz z udziałem zespołów z Wrocławia i Częstochowy trafił w ręce zawodników z tego drugiego miasta. Podopieczni Marka Cieślaka w 4. kolejce wygrali na SGP Arenie 49:41. W 11. serii spotkań Betard Sparta triumfowała z kolei na Stadionie Olimpijskim 48:42.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24