Przewaga Rakowa jest drugą największą w XXI wieku. Czy można ją roztrwonić i nie sięgnąć po tytuł?

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Fot Arkadiusz Gola
Raków Częstochowa sobotnim meczem z Wartą Poznań rozpocznie rundę wiosenną. Startuje do niej z przewagą dziewięciu punktów nad Legią Warszawa. Sprawdziliśmy kto na półmetku rozgrywek miał większy zapas nad rywalami.

Zespół Marka Papszuna w tym nietypowym zestawieniu ustępuje tylko Wiśle Kraków z sezonu 2007/08, która po 15 kolejkach (Ekstraklasa liczyła 16 zespołów) miała dziesięć punktów więcej niż Korona Kielce. „Biała Gwiazda” zgarnęła wówczas tytuł z dorobkiem 77 punktów, a wicemistrzowska Legia 63. Raków na dobrą sprawę ma jednak przewagę identyczną z ówczesnym liderem, bo posiada też znaczący „bonusowy” punkt w postaci efektownego zwycięstwa 4:0 w bezpośrednim starciu z warszawianami.

Największa przewaga jesienna, która nie przełożyła się na wiosenne świętowanie, należała do Piasta Gliwice. Osiem punktów zapasu nad Legią w sezonie 2015/16 zamieniło się w dwa „oczka” straty po 30 kolejkach oraz cztery po kolejnych siedmiu dodatkowych rundach. Gliwiczanie powetowali to sobie w 2017/18, gdy zdobyli tytuł atakując po półmetku z czwartego miejsca.

W sumie w XXI wieku w dwudziestu dwóch rozgrywkach zdobywało dziesięciu jesiennych liderów. Trzeba jednak pamiętać, że zmieniał się ich system, a wspomniany podział punktów oraz rywalizacja w grupach mocno jednak tę statystykę gmatwają.

Patrząc jednak tylko na ostatnie pięć lat widać, że skuteczna ucieczka nie jest sprawą prostą. Udało się to tylko Lechowi Poznań (w poprzednich rozgrywkach) oraz Legii (2o19/ 20). Szansę wypuszczali z rąk Pogoń Szczecin (202/21), Lechia Gdańsk (2019/19) oraz Górnik Zabrze (2017/18). W ich przypadku różnica w połowie dystansu nie była jednak nawet zbliżona do zapasu Rakowa i nie przekroczyła trzech punktów.

Nie zmienia to faktu, że wypuszczenie tak wielkiej przewagi byłoby dla Rakowa totalną katastrofą. Częstochowianie pod ręką Papszuna w ostatnich dwóch latach zdobywali srebro, ale wiosną spisywali się lepiej niż jesienią. W osiemnastozespołowej rywalizacji 2021/22 wywalczyli w rundzie rewanżowej aż 40 punktów (w porównaniu do 29 jesienią), a w 2020/21 - 31 (wobec 28 w pierwszych 15 meczach). Świetnie spisywali się także w decydujących meczach Pucharu Polski dwukrotnie sięgając po to trofeum.

Szkoleniowiec Rakowa wie więc jak przygotować zespół do decydującej batalii. Od historycznego osiągnięcia częstochowian dzieli siedemnaście kroków. Najbliższy z nich czeka ich już w tę sobotę. O godz. 15 zainaugurują rundę wiosenną wyjazdowym spotkaniem z Wartą Poznań, którą w domu po niespodziewanie trudnym spotkaniu pokonali 1:0.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24