O zdarzeniu po meczu Jagiellonia - Wisła donosi TVP Sport. Okazuje się, że po ostatnim gwizdku sędziego na murawę dostał się kibic Jagiellonii wraz ze swoimi dziećmi. Jego "celem" był kapitan Wisły, którego namówił na wspólne zdjęcie. To surowo zabronione, zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy zdrowie bohaterów spotkań jest najważniejsze.
- Kibicowi grozi nawet całkowity zakaz wejścia na kolejne mecze białostockiego klubu - mówi TVP Sport, Zbigniew Pypczyński z wydziału ds. bezpieczeństwa Podlaskiego Związku Piłki Nożnej. Problemy spotkały też Jakuba Błaszczykowskiego. Ze względów bezpieczeństwa pomocnik nie wsiadł do klubowego autokaru, tylko w oddzielnym transporcie udał się w drogę powrotną do Krakowa. W najbliższym czasie 34-latek przejdzie też test na obecność koronawirusa.
Co ciekawe, dzień wcześniej z Błaszczykowskim wspólne zdjęcie zrobił sobie też jeden z dziennikarzy (konferencje prasowe od marca odbywają się bez udziału mediów, a rozmowy na żywo w Canal+ prowadzone są z zachowaniem dystansu społecznego).
Przeciw Jagiellonii Błaszczykowski rozegrał 73 minuty. Zdobył bramkę. W przyszłą sobotę jego Wisła rozegra domowy mecz ze Śląskiem Wrocław.
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?