Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin rozpoczyna nowe rozgrywki. Nadchodzący sezon może być bardzo udany

To może być jeden z najlepszych sezonów Pszczółki w historii występów akademiczek w krajowej elicie, bowiem skład lublinianek wygląda dość mocno “na papierze”. W lecie w drużynie doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. W kadrze z poprzednich rozgrywek została tylko Julia Adamowicz, a do zespołu dołączyło aż jedenaście nowych koszykarek.

Do Lublina wrócił ponadto niezwykle doświadczony trener Krzysztof Szewczyk, zastępując na tym stanowisku Wojciecha Szawarskiego, który przez dwa ostatnie lata pracował z Pszczółką.

- Kadra na nowy sezon została zamknięta, a ostatnim transferem było pozyskanie Anny Pawłowskiej, po tym jak kontuzji kolana doznała Karolina Puss. Jesteśmy zadowoleni z tego składu, bowiem tak naprawdę mamy po dwie zawodniczki na każdą pozycję. Moim zdaniem jest on dość dobrze zbilansowany - mówi Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec Pszczółki.

- Naszym celem jest na pewno zajęcie miejsca wyższego, aniżeli w poprzednim sezonie. Wydaje mi się, że najmocniejszymi zespołami w zbliżającej się kampanii i faworytami do pierwszej czwórki będą nasz najbliższy przeciwnik Artego Bydgoszcz, CCC Polkowice, Arka Gdynia oraz drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego - dodaje.

Lublinianki w okresie przygotowawczym rozegrały siedem potyczek sparingowych. Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka zaczęły przygotowania od przegranych w dwumeczu z mistrzem Niemiec TC Herner. Następnie podczas turnieju o Puchar Rektora UMCS uległy mistrzyniom Białorusi, drużynie Tsmoki Mińsk i Ślęzie Wrocław oraz wygrały z Widzewem Łódź. Z kolei w ostatni weekend września drużyna Pszczółki pojechała do Torunia, gromiąc miejscowe Katarzynki i Politechnikę Gdańską.

Drużyna Artego Bydgoszcz, podobnie jak Pszczółka przeszła sporą rewolucję kadrową. Z klubem pożegnały się tak znakomite zawodniczki, jak m.in. Julie McBride, Ziomara Morrison, Tamara Radocaj, Alexis Hornbuckle, czy Dragana Stankovic.

Bydgoscy działacze nie próżnowali jednak na rynku transferowym, bowiem w tym sezonie w mieście nad Brdą zagrają takie gwiazdy jak potężna amerykańska środkowa, Shante Evens, występująca obecnie w kadrze Słowenii, Litwinka Laura Svaryte, grająca wcześniej w Enerdze Toruń oraz dwie byłe zawodniczki Pszczółki, Amerykanka Brianna Kiesel i Ukrainka Kateryna Rymarenko, które były liderkami lubelskich akademiczek w ubiegłym sezonie. Obie zresztą bardzo dobrze prezentowały się w przedsezonowych meczach bydgoszczanek. Do zespołu wróciły też Karina Szybała i Edyta Faleńczyk. Nie należy również zapominać o doświadczonych Elżbiecie Międzik i Jennifer O’Neill.

W sezonie 2019/2020 w rozgrywkach udział weźmie 12 drużyn, które podobnie jak w poprzednich latach, zagrają ze sobą w systemie mecz i rewanż. Do fazy play-off przejdzie osiem najlepszy ekip, a ekipa zajmująca po sezonie zasadniczym ostatnie miejsce traci prawo gry w EBLK.

W ćwierćfinałach, półfinałach i finale walka będzie się toczyć do trzech zwycięstw, natomiast w meczu o brąz zmagania będą tradycyjnie rozgrywane do dwóch zwycięstw.

Rozgrywające: Alexis Peterson (USA, 24 lata), Zuzanna Sklepowicz (23 lata), Anna Pawłowska (23 lata);
Rzucające: Jovana Popović (Serbia, 29 lat), Wiktoria Duchnowska (19 lat);
Niskie skrzydłowe: Agnieszka Szott-Hejmej (37 lat), Julia Adamowicz (25 lat), Karolina Puss (25 lat)
Wysokie skrzydłowe: Ama Degbeon (Niemcy, 24 lata), Olga Trzeciak (19 lat);
Środkowe: Briana Day (USA, 24 lata), Giedre Labuckiene (Litwa, 29 lat);
Trener: Krzysztof Szewczyk

przybyły: Peterson, Sklepowicz, Pawłowska, Popović, Duchnowska, Szott-Hejmej, Puss, Degbeon, Trzeciak, Day, Labuckiene; ubyły: Brianna Kiesel (USA), Magdalena Szajtauer, Martyna Cebulska, Nikki Greene (USA), Dajana Butulija (Serbia), Kateryna Rymarenko (Ukraina), Kaja Grygiel, Dominika Poleszak, Irena Vrancić (Bośnia i Hercegowina)