Obaj trenerzy przed meczem deklarowali, że Puchar Polski jest dla nich bardzo ważny, a jednak zarówno gospodarze jak i goście nie wystawili do gry swoich najgroźniejszych zawodników. W Górniku na ławce siedział Igor Angulo, a w Wigrach Kamil Adamek.
Zabrzan można jeszcze zrozumieć – rozgrywali czwarty mecz w ciągu 10 dni i trener Marcin Brosz musiał rozsądnie gospodarować siłami piłkarzy, ale szkoleniowiec drużyny z Suwałk Dominik Nowak za nic miał historyczny występ swojej drużyny w 1/8 finału PP, a może po prostu wierzył w swoich nominalnych rezerwowych. Ci którzy wyszli na boisko w Zabrzu ani myśleli jednak się oszczędzać i w 24 minucie objęli prowadzenie.
Zabrzanie bramkę znów stracili po stałym fragmencie gry, a poprzedziła je cała seria błędów gospodarzy. Najpierw w górę podskoczyli piłkarze stojący w murze i przepuścili pod nogami strzał z rzutu wolnego Rafała Augustyniaka. Później nie popisał się Grzegorz Kasprzik odbijając piłkę wprost przed siebie i Kamil Zapolnik uderzeniem z kilku metrów dopełnił tylko formalności. Bramkarz zabrzan obchodził we wtorek 33 urodziny, ale tą interwencją na pewno nie sprawił sobie prezentu.
Górnik miał przewagę optyczną, ale też ogromne kłopoty z wypracowaniem sobie dogodnych sytuacji strzeleckich. Dość powiedzieć, że zabrzanie w całym meczu nie oddali ani jednego celnego strzału. W dodatku zabrzanie bardzo szybko stracili Dawida Plizgę, który na skutek kontuzji już w 22 min. musiał opuścić boisko.
W II połowie trener Brosz starał się wzmocnić ofensywę wpuszczając na boisko najpierw Aleksandra Kwieka, a potem Angulo. Zabrzanie cały czas bili jednak głową w mur rywali. Gospodarze starali się oddawać strzały praktycznie z każdej pozycji, lecz niewiele z tego wynikało.
Górnika w samej końcówce dobił Adamek, który pojawił się ma boisku na ostatnie minuty. Z dwóch wyśmienitych okazji najlepszy napastnik Wigier wykorzystał jedną i po błędzie Bartosza Kopacza skierował piłkę do siatki przypieczętowując wygraną Wigier.
Okazja do rewanżu nadarzy się już w sobotę, bowiem obydwie drużyny tym razem zmierzą się w Suwałkach o ligowe punkty. Po sześciu kolejkach Wigry były liderem I ligi, ale potem przegrały trzy kolejne spotkania i spadły na trzecie miejsce w tabeli, jednak po pucharowym meczu w Zabrzu to podopieczni Dominika Nowaka będą faworytami tej potyczki.
Górnik Zabrze – Wigry Suwałki 0:2 (0:1)
Bramki 0:1 Kamil Zapolnik (24), 0:2 Kamil Adamek (89)
Sędziował Jacek Małyszek (Lublin)
Widzów 7126
Żółte kartki Grendel, Cerimagić, Kopacz (Górnik) – Wroński, Karankiewicz, Augustyniak (Wigry)
Górnik Kasprzik – Ambrosiewicz, Kopacz, Danch, Kurzwa – Plizga (22. Wolsztyński), Matuszek, Grendel. Przybylski (46. Kwiek), Cerimagić (67. Angulo) – Skrzypczak.
Wigry Salik – Bartkowski, Remisz, Jarzębowski, Adu Kwame – Gąska, Augustyniak, Karankiewicz, Zapolnik (79. Adamek), Wroński (69. Kozak) – Kuku (54. Radecki)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?