Wideo: Magazyn Sportowy GS24. Pogoń w cieniu naszych lekkoatletów
Jeśli Pogoń wyjdzie tak bojaźliwa, jak w pierwszej połowie meczu z Zagłębiem w Lubinie, to polegnie. Zdają sobie z tego sprawę fani, którzy już w Lubinie dali wyraz temu, co myślą o takiej postawie Portowców. Krytyka była ostra, słowa często nieparlamentarne, ale przekaz jasny. I co najważniejsze – była też mobilizacja i znak jedności.
Czytaj również:
- Zespół jest świadomy, że musi zagrać o niebo lepiej niż z Zagłębiem. cechy wolicjonalne muszą być na wyższym poziomie. Nie trzeba wielu rozmów, piłkarze są tego świadomi i pokażą to na boisku – obiecuje Rafał Janas, asystent Macieja Skorży.
Sam Skorża też miał do pogadania z zespołem. Nie czekał, zamknął się z podopiecznymi w szatni i było gorąco. Zdaje się, że to był mecz po którym szkoleniowiec przestał być już „dobrym wujkiem, bo jest nowy”.
- Ligi nie rozpoczęliśmy tak, jak oczekiwaliśmy. Lech to najlepszy rywal na przełamanie. Wiemy, że naszym problemem jest wejście w mecze. Przesypiamy pierwsze fragmenty. Budzimy się, gdy rywal prowadzi już jedną lub dwoma bramkami. Wtedy brakuje czasu, żeby odrobić straty – uważa Janas. I dodaje: - Lech to nie Himalaje czy zespół z czołówki europejskiej. Grają w polskiej lidze. Przy naszej dobrej organizacji, taktyce i wykonaniu obowiązków jesteśmy w stanie awansować.
Czytaj również:
Sytuację trochę komplikuje zdrowie zawodników. Skorża nie ma dużego wyboru, więc w tym elemencie może zazdrościć Nenadowi Bjelicy. Szkoleniowiec Pogoni jednak nie narzeka, szuka nowych opcji. Po meczu z Zagłębiem zmian w składzie może być sporo.
Nie wiadomo, czy uraz wyleczy Jarosław Fojut. Jeśli nie to duet środkowych obrońców mogą tworzyć Cornel Rapa i Lasza Dwali, a na prawą obronę wróci David Niepsuj. W pomocy też mogą zajść zmiany. Na rezerwie może pozostać Adam Gyurcso, Tomasz Hołota czy Rafał Murawski. Zamiast nich zagrają Marcin Listkowski, Jakub Piotrkowski i Dawid Kort. „Listek” zagra na prawej stronie, a na lewej – Dariusz Formella, którego Pogoń wypożyczyła niedawno z Lecha. Debiut okrasił golem, ale w kolejnych meczach dyspozycja spadała.
Bez względu na to, kto zagra – Pogoń faworytem nie będzie. Ale nie jest bez szans. W poprzednim sezonie pięć razy przegrała z Lechem, więc czas na rewanż.
Mecz rozpocznie się o godz. 20 na stadionie przy Twardowskiego.
Zobacz również: Lech Poznań zagra z Pogonią Szczecin w 1/16 finału Pucharu Polski. "Podstawy są tam takie same jak w zeszłym sezonie. Akceptujemy rolę faworyta"
Źródło: MJ Media/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?